Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-02-2022, 21:19   #34
Aro
 
Aro's Avatar
 
Reputacja: 1 Aro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputację
Faraji, w ariergardzie pościgu za Malrofem, stał teraz ściskając hiposprej z anestyzyną, nie bardzo wiedząc co robić. Dash, który pojawił się jakby znikąd, skomplikował działania przeciw Pakledowi, obierając nową - i jakże znaczącą! - rolę zakładnika. Tutaj już musieli działać ostrożnie, bo nawet nastawiony na ogłuszanie fazer na krótkie odległości był zabójczy.

Betazoid nie pokładał zbyt wiele nadziei w próbach dyplomacji Danjwela. Nawet Pakled, i to taki w eratycznym stanie jaki reprezentował ten ich okrętowy, musiał wiedzieć że uzbrojenie i zakładnik byli jego jedyną kartą przetargową. Musiał! Oddanie broni było równoznaczne z porażką, bo co zatrzymałoby ich przed wzniesieniem pól siłowych i napompowaniem tak oddzielonego przedziału anestyzyną w formie aerozolu? Tak zresztą zabrzmiałaby rada Farajiego, gdyby nie nagły zwrot akcji.

Haivet stał więc dalej, skryty za plecami linii frontowej, ściskając hiposprej gotów wręczyć go kapitanowi Fletcherowi (o ile rzeczywiście ten miał się tu zjawić), lub komukolwiek innemu, kto miał w planach bliski kontakt z Pakledem.
 
Aro jest offline