Adam
Użycie mocy miało w sobie coś fascynującego - Adam miał wrażenie, że przy odrobinie wprawy myśli, wspomnienia i emocje innych byłyby dla niego równie łatwe do wertowania co bazy danych. Próbował wysondować, co działo się w głowach szykujących się do imprezy tubylców, jednak nie poszło mu tak dobrze, jak się spodziewał. Wycisnął z siebie wszystkie siły, czuł to przyjemne uczucie ruchu, towarzyszące korzystaniu z Pędu, ale coś utrudniało mu skupienie - może odległość, może niedoświadczenie, a może podświadomy stres wywołany ostatnimi wydarzeniami? Cokolwiek by to nie było, sprawiło że zaledwie jeden z umysłów stanął przed nim otworem.
Nie więcej niż dwudziestoletni chłopak, niosący właśnie kratę piwa z samochodu do autokarów, jakby był to jakiś legendarny artefakt. Jego myśli nie były jakoś bardzo skomplikowane: ekscytował się imprezą i okazją do napicia się prawdziwego piwa, liczył na to, że z takim fantem uda mu się w końcu zaliczyć Ankę, a jego jedyną obawą było to, by Prażaki nie wpadły zrobić rozróby. Wydawał się w ogóle nie zaprzątać sobie głowy zbliżającą się zagładą planety - ale może takie myśli leżały gdzieś głębiej, póki co ukryte przed sondowaniem?