Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-02-2022, 09:35   #121
druidh
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Roz obserwując krasnoludy zrozumiała swój błąd zawarty w sugestii, że któryś z krasnoludów mógłby zajmować się reperacją szafek, albo nie daj Vereno, wychodka. Na szczęście żaden z nich nie skomentował tego pomysłu więc w miarę możliwości podjęła temat zatrutych roślin.

- Czy do Bombastusa łatwo się dostać? To znany człowiek w Nuln. Zapewnie ma klientów na pęczki. Może zrobimy inaczej… - podrapała się po głowie i zacisnęła swoim zwyczajem zęby - W bibiliotece jest zapewne spis preparatów aptecznych razem z ubocznymi skutkami. Postaram się ustalić jakieś proszki albo maści, które jako efekt uboczny mają jakąś dłuższą biegunkę, albo coś co położy mężczyzne w łóżku na dwa lub trzy tygodnie. Gdy już będzie wiadomo, co potrzebujemy, wystarczy udać owo schorzenie i aptekarz sam zrobi to co potrzeba. Może też potwierdzić uboczne skutki, żebyśmy byli pewni. Nie mam nic do Theopiliusa wolałabym aby dalej pracował w archiwum, gdy już zdobędziemy potrzebne informacje - dodała zapobiegawczo.

Roz zareagowała natomiast na słowa Kaufmanna.
- Kluczem do rozwikłania tej zagadki wydaje się znalezienie Oskara. Niestety ten zapadł się pod ziemię. Sprawa jednak zataczała szersze kręgi i ja spodziewam się znaleźć poszlaki w różnych miejscach. Poza tym ludzie, który uknuli tą intrygę dalej działają i możemy natrafić na nich, gdy realizują swoje nowe plany - zabrzmiała trochę jak Ostwald. Zaintrygowało ją, że krasnoludom udało się ustalić coś na temat rzekomych szczuroludzi. Czy coś takiego w ogóle mogło istnieć? Człowiek skrzyżowany ze szczurem?

- Wiemy gdzie mieszka Theopilius, albo jak wygląda? I jeśli idziesz do Alfonsa, pójdę za Tobą. Skoro masz już cudze plecy, dobrze by było, żebyś miał też nasze. Jeśli nie będziesz za długo wychodził, będę załatwiać pomoc - skrzywiła się niepewnie. Kupiec wydawał się kluczowy w ich dalszej pracy, a poza tym bardzo ją ciekawiło jaki będzie efekt spotkania z Alfonsem. Gdzie on w ogóle ma swoją melinę?

Przytaknęła Galebowi.
- Mogę przekazywać wiadomości Mag pod pozorem korepetycji, a ona przekaże je wujowi. Zaadresuj więc notkę do niej, bo nie mam pewności, czy ją tam jutro spotkam - podrapała się przy tym po głowie ponownie, przypominają sobie, że ona akurat nie skorzystała z tej drogi. Westchnęła głęboko - ale zrobię wszystko, aby dotrzeć do niej bezpośrednio.

Zapytała też krasnoluda o Ostwalda.
- Może ja sobie poradzę z tą szafką? Zabieracie, go gdzieś jutro? Skoro zostawił kogoś samego u siebie to drugi raz uda się go do tego przekonać. Jestem zajęta spotkaniem z Hrabiną tylko przed południem.

Kolejny dzień dla Roz zapowiadał się pracowicie. Poza dzisiejszym spotkaniem miała w planach wizytę u Hrabiny, a do tego, możliwą wizytę u Ostwalda, zlokalizowanie ogródka Theopiliusa i leków z “dobrymi” skutkami ubocznymi. Potem pewnie wizytę a aptece, albo u Rudolfa. Może dobrze by było podzielić się pracą w sprawie podtruwania pracownika archiwum, tak aby nikt nie mógł łatwo ich wytropić.
 
__________________
by dru'
druidh jest offline