Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-02-2022, 00:11   #6
shewa92
Kowal-Rebeliant
 
shewa92's Avatar
 
Reputacja: 1 shewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputację

Ahman jechał na samym końcu karawany. Nie odczuwał potrzeby gnać na złamanie karku, a i jego wierzchowiec nie należał do najszybszych. Ellie, słonica której dosiadał była raczej spokojnym zwierzęciem i chociaż nieco ustępowała wielbłądom, czy koniom w kwestii prędkości, to ciężko było ją spłoszyć i miała niemal niewyczerpane pokłady siły, co bywało przydatne. Al’dira często podróżował po pustyni sam, lub w bardzo niewielkim towarzystwie. Często badał dawno opuszczone świątynie, czy pozostałości ruin starożytnych miast i nieraz wywoził z nich trochę łupów. Potrzebował silnego zwierzęcia, które może wykonywać pracę kilku mniejszych. Słoń wydawał się być idealnym wyborem.

Tym razem nie podróżował sam i chociaż pracował już wcześniej z każdym z tych ludzi to nie mógł powiedzieć, że ich zna. W sumie to samo oni mogli powiedzieć o nim. Na pierwszy rzut oka można było zauważyć, że pochodzi z bogatego domu. Nosił się prosto z wyraźnym “dostojeństwem” typowym dla ludzi z dworów pustynnych władców. Podróżny strój, chociaż na pierwszy rzut oka zwyczajny, uszyto z droższych materiałów i dobrze dopasowano do noszącego. Jedynym co bardziej się wyróżniało, był srebrny róg, ze złotymi zdobieniami, który mężczyzna nosił u pasa. Ahman był człowiekiem średniego wzrostu, o piwnych oczach i ciemnej, oliwkowej skórze. Dobrze zbudowany, ale nie przesadnie umięśniony wojownik, który bazował raczej na szybkości niż sile. W walce posługiwał się głównie długą, giętką włócznią, będącą dosyć niecodzienną odmianą popularnej wśród ludzi pustyni broni. Broń chociaż niepozorna z wyglądu, zdecydowanie była magiczna, gdyż Al’Dira mógł w dowolnej chwili przywołać ją do swoich dłoni lub odesłać z powrotem w nicość. W zasadzie to jej wygląd też ulegał pewnym zmianom, tak jakby za każdym razem przywoływał inny oręż tego samego rodzaju. Obecni towarzysze wiedzieli też, że Ahman potrafił również posługiwać się magią, podobnie jak Nura, często zaskakując nieprzygotowanych na to przeciwników.


Kiedy cel ich wędrówki wyłonił się zza wydmy, mężczyzna usunął z twarzy przesłonę, odkrywając twarz porośniętą dwudniowym zarostem i lekko krzywy, szeroki nos ozdobiony złotym kolczykiem na lewym nozdrzu. Sięgnął do rogu, pociągnął z niego kilka solidnych łyków wody i zaraz po tym wlał kilka ładnych litrów do wyciągniętej trąby swojego wierzchowca.

-Proszę maleńka. Zaraz będziemy na miejscu i będziesz mogła odpocząć. - niskim, trochę szorstkim głosem powiedział do Ellie, drapiąc ją za uchem.

* * *

-Też jestem zdania, że nia ma co czekać, ale najpierw chciałby, nakarmić swojego wierzchowca. Moment zwłoki pewnie nie zrobi już nikomu różnicy, a zwierzęta zdecydowanie zasłużyły na posiłek. - wtrącił się do wymiany zdań między Jasarem i Nurą.
 
shewa92 jest offline