Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-09-2007, 16:25   #27
Alaron Elessedil
 
Alaron Elessedil's Avatar
 
Reputacja: 1 Alaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputację
Vintilian, widząc, że posługiwanie się dialektem Krasnoludów nie wpływa dobrze na kontakty, niezależnie z jakiej przyczyny, więc postanowił porzucić niepoprawną mowę wspólną.
Chwilę później pojawił się Albreht.
-Pierwsze słyszę, aby były jakieś zapisy, ale skoro tak zapisz Albrehta von Weresteina moi towarzysze zaraz dołączą i sami się przedstawią-rzekł.
-Zara, czyli wy we grupie jesteście? Hę? Obra, jeno powiedz mi ilu was i kto dokładnie bendzie-powiedział Karzeł.
-Ja też się zapiszę. Nazywam się Bruno Osterwald. Można wiedzieć po co wam ta lista, dlaczego ów Sandriel w padł na taki ciekawy pomysł?-zapytał, trzymając rękę w górze.
-Eeee... - karzeł udzielił dość konkretnej odpowiedzi - Tego... tego i my nie wiem. W ogóle ten Sandriel tym razem to jakoś dziwnie siem zachowuje. I nawet, kruca, złota nie ma prawie nic. Co nie Hundret?-zarechotał.
-Ano, taa... tyle jeno, co nam starczyło... poczciwy jest tyle co dla nas...-uśmiechnął się Krasnolud po lewej, który został nazwany Hundretem.
-To jakże? Ty... ee, Albreht, jo? To kto z tobom idzie?-zapytał pierwszy z nich.
-Ja. Me imię brzmi Telrunya Aranel-rzekł Elf i dodał cicho:
-Więcej o tych zapisach jak i o zadaniu, czy też nagrodzie zapewne dane nam będzie dowiedzieć się od samego Sandriela. Krasnoludy wzbudziły ciekawość mieszkańców samym pobytem w tej wiosce, a nie misją, którą ze sobą niosą.
-W rzeczy samej, Aranelu-mruknął Vin, po czym dodał głośniej:
-Poczekajcie, a zaraz sprowadzę jeszcze kilka osób, ale można od razu zapisać, że idziemy w grupie.
Półelf przełożył laskę do lewej ręki, podczas, gdy z prawej zdjął rękawicę i wyciągnął dłoń do przodu. Widząc to, wieśniacy rozsunęli się , nie chcąc zostać dotkniętym, ponieważ mili już przykre doświadczenie z tym związane, więc Mag miał drogę wolną. W końcu dotarł w miejsce, w którym stali poprzednio i tam też zastał Kate oraz Vanessę.
-Idziecie z nami? Jeżeli tak, to za mną proszę, zapiszecie się na liście Krasnoludów, a jeżeli nie to możemy się pożegnać-rzekł, zostając w tym samymi miejscu przez chwilę, a następnie rozpoczął torowanie drogi z powrotem do podestu, gdzie trafił już po chwili.
 
Alaron Elessedil jest offline