Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-02-2022, 19:53   #3
Pipboy79
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
@Kal_Torak


- Dzięki za jakiś feedback i dyskusję


Cytat:
Co prawda za mechaniką WFRP nie przepadam, ale ta zmiana szczególnie mi się spodobała. Może dlatego, że całe dekady temu, jako dzieciaki w podstawówce, system profesji i schemat rozwoju wydawał się nam bardzo nieintuicyjny i z miejsca się go pozbyliśmy na rzecz "wolnego rozwoju" (zanim nie zrezygnowaliśmy całkiem z mechaniki WFRP i nie sięgnęliśmy po ciekawsze silniki mechaniczne). To było dawno i mogę coś pokręcić, ale z tego co pamiętam MG przydzielał pedeki w małych porcjach np. po 10, 20, 25, 30 punktów do poszczególnych współczynników, które najmocniej wybrzmiały na sesji. Przy czym mogliśmy rozwijać je nawet o 1%. Natomiast do tego dorzucał drugą pulę tzw. "wolnych punktów", które gracz już sobie przyznawał gdzie chciał (i nie tylko do współczynników, ale i do umiejętności itp.). Taki rozwój wszystkim dużo bardziej przypadł do gustu, no i skończyło się dziwaczne skakanie po profesjach. Oczywiście sam system profesji ma swoje plusy, a jest nim ich opis. Dzięki ich istnieniu system sugeruje granie postaciami najczęściej z nizin społecznych - czeladnik, szczurołap, sługa, żołdak, żak - bardziej przyziemnymi, "zwyczajnymi", czyli innymi niż superbohaterowie na wzór amerykański. Stąd profesje spełniają swoją rolę, ale mimo wszystko szkoda, że nie udało im się ich ująć w jakiś ciekawszy sposób.
- No to ciekawą mieliście tą modyfikacje samorozwojów na sesjach My mimo wszystko zostaliśmy przy podręcznikowych profesjach A co do modyfikacji zasad to słyszałem ostatnio dowcip o młotku. Jakoś tak on leciał "Są dwa rodzaje MG prowadzących Warhammera. Ci co prowadzą Mojhammer i ci co udają, że tego nie robią." Myślę, że coś w tym jest, zwłaszcza, że produkt jest długo na naszym rynku to pewnie już ilość uzytkowników możnaby w generacjach liczyć


- A co do profesji tak, są przydatne. Ja się przyznam bez bicia, że jak majstruję mechę BN-om to często posiłkuję się oficjalnymi podręcznikami i profesjami. Ogólnie profesje są przydatne do sprecyzowania sobie projektu na jakiegoś BG albo BN-a. Zwłaszcza jak to początek kontaktu z danym systemem. Ale powinno być to bardziej modyfikowalne niż to jest w oficjalnych podręcznikach do młotka. Stąd u siebie pozwalam na własny i dowolny rozwój postaci. Chociaż oczywiście każdy kto by startował do mojej rekruty może sobie otworzyć podręcznik i przepisywać te skille i rozwoje z oficjalnej profesji aż się skończy limit darmowych rozwojów i punktów na daną sesję.




Cytat:
Ranga to kolejny bardzo ciekawy element, który pasuje do świata Warhammera (nie lepiej pasuje nazwa: "Status"? :P ). Przy czym osobiście ja takie rzeczy określam z graczem indywidualnie i nauczyłem się, że ujmowanie takich szczegółów w kajdany mechaniki, straszliwie generalizuje dany aspekt, sprowadza do nieistotnego zasobu, spłyca, trywializuje (np. próba określenia wartości rangi przez pryzmat liczby podwładnych). Wszystkie takie smaczki, jak właśnie cechy pozycji, perki, atuty, magia, zdolności specjalne etc. tworzę z graczem indywidualnie pod wizję i historię jego postaci. Zawsze wychodzi to o niebo lepiej, a dany element można przedstawić daleko ciekawiej. Jeśli chciałbym stworzyć z graczem majątek oraz określić jego status na podobnym poziomie jak to robił z rodami np. George R.R. Martin w Grze o Tron - to generyczna i spłycona tabelka Rangi z jakiegoś powodu zabija wszelką kreatywność . Podobnie jak z wielkimi spisami powszechnymi generycznych atutów.
- Tu mam mieszane uczucia co do tego co piszesz. Z jednej strony "tak" a z drugiej "nie". Jak tam pisałem na wstępie mechę uważam za modułową. Więc jak ktoś by chciał sobie wywalić jakiś jej element, np. Rangi to prosze bardzo. Ot, ja na swoich sesjach je stosuje. Uważam, że mają więcej zalet niż wad i bywają przydatne w różnych sytuacjach.

- Co do samej nazwy to Ranga wydała mi się dość intuicyjna i uniwerslna. Myślałem też o Statusie albo Wpływie. No ale zdanie "On jest szlachcicem i ma Rangę 8" brzmi myślę ciut lepiej niż "On jest szlachcicem i ma Status 8" W sumie kosmetyka. Ja to nazywam Rangami ale jakby jakiś MG chciał to sobie w swojej grupie nazwać inaczej to proszę bardzo

- Zaś za wprowadzeniem czegoś takiego przekonała mnie praktyka. Wielu Graczy zaczyna traktować jakiś detal poważnie dopiero jak to się pojawia w mechanice albo nawet w KP. A w tej mojej rozpisce Rangi się pojawiają. Mają też realny wpływ na mechę w sytuacjach społecznych i dochodach.

- Dochody w sesji miejskiej, tam gdzie jest na co wydawać kasę to coś co myślę się przydaje na sesji. A Rangi załatwiają to w dość prosty i czytelny sposób. Widać też ewidentnie, że duży może więcej.

- Co do ogólnej zasady to zalezało mi na jakims mechaniźmie aby pokazać, że uniwersum Warhammera to feudalizm a nie demokracja. Nie ma w nim równości. Jak jest to tylko wewnątrz podobnej grupy społecznej ale pomiędzy nimi to już raczej któraś jest wyżej a któraś niżej. I ma to odzwierciedlenie w faktach historycznych. A skoro w uniwersum młotka jest imperator, szlachta, mieszczanie, chłopstwo itd. tzn. ze jest system feudalny a więc drabina społeczna wyraźnie dzieli społeczeństwo. I znów Rangi to okreslają w klarowny sposób.

- Określają też zasoby. Czyli ile kto ma podwładnych. To oczywiście dość abstrakcyjny zasób i w gruncie rzeczy ma pokazać ile kto może. Karczmarz z Rangą 3 ma parę osób do dyspozycji pewnie albo własna rodzina która mu pomaga w prowadzeniu biznesu albo własnie pracownicy. Szlachcic z Rangą 8 ma już podwładnych liczonych w setkach osób co może być odpowiednikiem posiadania wioski i ziemi. I oczywiście to taki światopoglądowa tabelka. Ma mniej więcej pokazać co ma jaka Ranga. Co trzeba mieć aby społeczeństwo traktowało kogoś jak kupca, kapłana, maga czy szlachcia, jaki jest standard.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem