GG, dobiliśmy do końca. Gratulacje i podziękowania.
Sesja była prosta i przyjemna, a test Pathfindera 2e wypadł dosyć zgrabnie moim zdaniem. Większych uwag nie mam, ale pretensje i niesmak pozostają niestety - ukierunkowane na te pechowe kości i rzuty. Tropiciel rzeczywiście nieco pozostawał w tyle i nie jestem pewien, czy zawiniła budowa, kostki czy może mój brak wprawy tudzież wspomniany przez Santorine'a inny styl gry (bardziej wychylony na fabułę, kosztem mechanicznych działań, vide ostatni strzał w Ludwiga). Co do roleplayu rzeczywiście nie ma za bardzo czego oceniać - barbarzynka była dzika (w wydaniu Santorine'a, bo Umbree niby nie miała czasu i wyszła po angielsku), paladynka była ucieleśnieniem cnót wszelakich, zaklinacz czarował, a łotrzyca była edgelordem. Klasyka gatunku, głębi w tym nie było i to był urok tej sesji.
Co do odczuć nt. mechaniki 2e po tej jeździe próbnej - jest elegancka. Podobają mi się rozwiązania (jak choćby proces tworzenia postaci) i jednak ten streamlining wyszedł Pathfinderowi na dobre. Mogę się jedynie podpisać pod słowami Santorine'a.
Co do uproszczenia fabuły - decyzję rozumiem i sam bym tak zrobił, ale jakiś tam niedosyt pozostaje. Przy ostatniej kolejce, tej po walce, miałem ochotę nieco poknuć z tą audiencją u Pani Lasu (i wskazać palcem grupę Ludwiga i Merisiel jako potencjalne niebezpieczeństwo w nadziei na jakiś konflikt czy pościg leśnych istot), ale że koniec był tuż-tuż, darowałem sobie. W sumie też ten odwrót zarządzony przez Ludwiga był nieco naciągany, bo fatygował się do druida po kawałek księgi, którą myśmy mu zwinęli i dziwnym było, że walka nie była jednak do ostatniego stojącego. No, ale wiadomo, ostatnia prosta i trzeba przymknąć oko.
Więcej grzechów nie pamiętam. Były zgrzyty, ale nie warto o nich tutaj wspominać. Sesja fajna, lekka i przyjemna. Pisałbym się na kontynuację (polowanie na Ludwiga i Merisiel?
), albo inną sesję gdzie mógłbym dalej ponosić porażki jako Tropiciel.
Na sam koniec -
Santorine odwalił kawał dobrej roboty i dzięki za mistrzowanie/prowadzenie. Dobra firma, polecam. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś ze sobą zagramy.