Izumi popatrzyła poważnie na Samuela. Najpierw twardo, a potem ze współczuciem.
- Życie często zmusza nas do robienia strasznych rzeczy. Nie intencje świadczą o człowieku, ani nawet czyny tylko rezultaty. Ważne, aby środki nie zaczęły uświęcać celu. Szkoda tylko, Ala… – położyła Samowi dłoń na ramieniu – Alchemia daje człowiekowi ogromną moc, zwłaszcza gdy TO uczynisz… Lecz pamiętaj, aby pielęgnować swoje człowieczeństwo, aby nie zmarniało podlewane sokiem nienawiści do innych i siebie. – uścisnęła Samuela.
Tymczasem przy Alu May skinęła głową.
- Już idę. – pobiegła szukać zestawu pierwszej.
- W dzieciństwie obrywaliśmy mocniej, ale już zapomniałem jak to jest. – usiłował wstać.
- Czemu ona szuka apteczki, skoro jest Danchemiczką. – zasępił się Edward.
- Oh jesteś ragazzo duro. – zachwyciła się Leslie patrząc na Stefana.
- A silnoręki alchemik ma zaszczyt poznać Stefano! Ale Szkarłatne Skrzydło… To ta sekta… Hmm niewiele można teraz zrobić, bo ludzie są czuli w sprawie wolności wyznania. – rzekł Alex.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |