Po dwóch lotach AVką i wizytą w strefie walki Ryan był wystarczająco rozbudzony, na razie nie potrzebował kolejnej kawy, więc tylko pokręcił głową:
- Nie, dziękuję, już rano piłem. Prepak? Może później? Muszę iść do technicznego odebrać służbowy smarfon. A co do manifestu... może już się pojawił?
Wyjął z kieszeni prywatny smarfon i zaczął przeszukiwać sieć. Po dacie, słowach kluczowych i tak dalej. Potem pójdzie po nowy sprzęt.