14-02-2022, 19:33
|
#3 |
Administrator | Caelan był młody mężczyzną, wysokim, o budowie sugerującej więcej zręczności, niż siły. Ubrany był w porządne ubranie podróżne, a spod długiego płaszcza wyglądała ćwiekowana zbroja.
Uzbrojenie stanowiły lekka kusza i rapier, ale najbardziej rzucającym się w oczy elementem wyposażenia Caelana była lutnia. A półelf - bowiem Caelan był przedstawicielem tej rasy - nie nosił jej dla ozdoby, Był bardem i to całkiem niezłym.
Podczas podróży dał się poznać jako dobry, uczynny kompan, potrafiący nie tylko umilać życie piosenkami, ale i stanąć u ich boku tak w czasie prac obozowych, jak i podczas starć z (nielicznymi na szczęście) wrogami.
Informacja o konkursie w pierwszej chwili wywołała uśmiech na jego twarzy, ale końcówka przemowy herolda zamieniła ten uśmiech w lekki grymas rozczarowania.
- Niby powinienem wystąpić - powiedział - ale wyrzucanie złota tylko po to, by tłum mógł wysłuchać mego grania, to lekka przesada. Bardowie raczej biorą pieniądze za występ, niż płacą za możliwość występowania. |
| |