Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-09-2007, 20:08   #87
Yoda
 
Reputacja: 1 Yoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputację
Johann, Rupert, Berthold, Edgar
Kapitan wysłuchał Was bez nawet jednego mrugnięcia. Ciągle jednak palił swoją fajkę. Popatrzył podejrzliwie na Bertholda i rzekł krótko jak miał w zwyczaju.
-Nagroda jest pokaźna jakbyś się zastanawiał.
Zwrócił się do Johanna.
-Prawda. Znam was a wy mnie. Tyle wystarczy więc od rzeczy. – odłożył fajkę i wstał od biurka. Dopiero teraz zauważyliście jaki z kapitana był ogromny chłop. Wysoki na prawie dwa metry, o szerokich barach i potężnym karku. Wilhelm podszedł od otwartego okna i zaczął opowiadać.
-Tą kobietą pewnie była Isadora. Jej syn Rudi został porwany przedwczoraj. Został porwany ze swojego pokoju mimo zamkniętych okiennic. Jak długo to już trwa pewnie wiecie. Zawsze co siedem dni i zawsze podrzuca zwłoki poprzednich dzieci. Zwłoki są w strasznym stanie. Mają rozcięte klatki piersiowe bardzo ostrym narzędziem i wycięte serce. W dodatku mają zerwaną skórę z głowy razem z włosami. Aż do czaszki. Dzieci nie były pobite ani zgwałcone. –podczas całej relacji nawet głos mu się nie drgnał–Wszystkie dzieci zostały porwane w nocy ze swoich pokoi. Na początku nie miały zamkniętych okiennic. Dopiero ostatnie trzy. Na framugach są ogromne ślady pazurów. Nienaturalnie wielkie. Jakby niedźwiedzie ale to przecież nie możliwe. Tylko raz w życiu widziałem coś takiego wcześniej… –urwał na chwilę –Sprawcę jak już wiecie teoretycznie złapaliśmy. Gregor Schimdt będzie tzw. kozłem ofiarnym jeśli coś spartolicie. Nie ma alibi więc mozna go skazać nawet dziś. Jakieś konkretne pytania? Bo nie chce mi się tworzyć eposów. –odwrócił się do was i przyjrzał się wam dokładnie swoimi ciemnymi oczami.

Giles
Olbrzym musiał schylić się do ciebie bo poczułeś ciepłe i cuchnące powietrze jego oddechu na swojej twarzy. Cóż za odór! Nim zdążyłeś zareagować lub coś wyrzec usłyszałeś świst w powietrzu i poczułeś ból w prawym ramieniu. Stłumiłeś krzyk bólu i dzięki odruchowi nabytemu w wielu pojedynkach cofnąłeś się tak że drugie uderzenie szczęśliwie ominęło cię. Było tak ciemno że z trudem zauważałeś kontury swego przeciwnika. O wyglądzie nie miałeś co marzyć. Ciężkie sapanie stało się wyraźnie słyszalne. I ten odór brudnego i rozkładającego się ciała niemiłosiernie drażnił twoje wrażliwe nozdrza …
(napisz co robisz i rzuć kostkami jeśli chcesz zaatakować)
 
__________________
Logic will get you from A to B. Imagination will take you everywhere - Albert Einstein

Problemy z komputerem i Internetem – przepraszam wszystkich. Wkrótce się odezwę.
Yoda jest offline