Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-02-2022, 18:47   #15
Slan
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Unosząc worek kunoichi ujrzała urnę wypełnioną olejem, mogła się domyślać że węgiel w worku miał go w końcu zapalić i spowodować zapłon. Wkrótce “zapalnik” znalazł się za burtą. W międzyczasie Arabel siłowała się z klapą zabitą niezdarnie gwoździami. Po kilku próbach siłowania się w końcu ujrzeli ciasną prowizoryczną ładownię. Między rzędami ławek poukładane były skrzynie z łupami które miały towarzyszyć zmarłemu w jego podróży. Arabel musiała poruszać się zgięta w pół, ponieważ nie było dość miejsca by się wyprostować w słabym świetle wpadającym przez właz ujrzała że do masztu był przyczepiony łańcuch, którego koniec prowadził gdzieś na rufę za stos skrzyń wokół których…. unosiła się gęsta mgła?
W tym samym czasie Hotarubi zwróciła uwagę okrytą całunem sylwetkę, lekki powiew wiatru uniósł skrawek materiału ukazując drewnianą kukłę…
- To tylko kukła… -oświadczyła kunoich. Wdzięczna za to, że widzi lepiej od towarzyszy w ciemności próbowała wypatrzeć w ciemności co mogło sprowadzić kukłę.
Arabel nie lubiła mroku więc przełknęła głośno ślinę i udała się tam gdzie prowadził łańcuch.
Na szczęście paladyn miała przy pasie swoją zaufaną latarnię, którą zapaliła rozświetlając ciasną przestrzeń ładowni zbliżając się do krawędzi ustawionych na sobie skrzyń, jednak nie ujrzała spodziewanej sylwetki porwanego. Zamiast tego ujrzała postać zmarłego odzianego w rynsztunek zazwyczaj noszony podczas najazdów dzierżącego oburęczny topór, opasanego w pasie łańcuchem który był przytwierdzony do masztu. Nieumarły wyglądał na topielca ociekającego morska wodą i oblepionego wodorostami, ale Arabel szybko zdała sobie sprawę, że mają do czynienia z draugiem. Nieumarły spojrzał na nią nienawistnym wzrokiem i ruszył w jej kierunku. Zerwana przepaska na prawym oku odsłoniła wprawiony w oczodół kamień. Jak widać śmierć nie była końcem dla Snorriego Kamienne Oko…
Hotarubi usłyszała szamotanine pod pokładem, ale było coś jeszcze, dźwięk ostrożnego wiosłowania. Szybko zdała sobie sprawę, że ktoś właśnie zacumował do boków okrętu…
Kenji zbliżył się do Belli, bezpiecznie pozostając za jej plecami. Ujrzawszy nieumarłego, rzucił w niego kolejnym już dzisiaj magicznym pociskiem.
Hotarubi wycelowała shurikeny w stronę z której przybywali nowi pasażerowie.
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem