Nie wiem co tu powinno się pisać, ale powiem tak. Sesja mi się podobała, ale faktycznie miałem wrażenie, że jesteśmy cały czas w biegu. Nie przeszkadzało mi to, ale brakowało mi trochę mechaniki WFRP, walki i może jeszcze walki po raz drugi. Wiem że miałem do tego stworzoną postać. To mi trochę ułatwiło grę, bo mój Greger nie musiał za dużo kombinować. A jeśli o to chodzi to nie wiedziałem jak daleko mogłem sobie pozwolić. Dopiero na końcu sesji poczułem się na tyle pewnie by odegrać scenę z "Jeżem". Wcześniej raczej tego nie próbowałem. W sumie to chyba moja wina, ale dopiero uczę się gry na forum a ta różni się od tej, do której przywykłem i oglądałem na YT.
Sam scenariusz moim zdaniem był fajny i wbrew pozorom bardzo prosty. To chyba Gracze tworzyli sobie więcej problemów. A może raczej dawali MG natchnienie do komplikowania nam życia. Mam wrażenie, że jakbyśmy nie wymyślali tego wszystkiego, to MG musiał by szybciej pokazać nam o co dokładnie w sesji chodzi. Ale sesja była barwna, szybka do czasu kiedy wszyscy dostali jakiegoś zawału i tempo pisania spadło do 0,0001. No i zobaczyłem Nuln inne, niż te z podręcznika. Podręcznik podręcznikiem a tu wszystko jakby inaczej. Chyba ciekawiej. Przepraszam też za to, że nie zawsze mogłem pisać, ale jednak matura, wiadomo.
Gracze byli wyśmienici! Każdy wpis skręcał fabułę w innym kierunku. Czy to Tosse, czy Ripper, każdy pokazywał wydarzenia z innej perspektywy. Wymienite! Klemens i Rust egalitarystyczni i eleganccy, napędzający fabułę, dodający głębi wydarzeniom. No i Lupus. Esencja esencji. Prosto ale do celu. Wspaniałe! Starałem się Wam wszystkim dorównać, ale to jeszcze długa droga przede mną o ile będę się dalej bawił w tej formule, bo jednak to nie to co Discord czy spotkanie z kumplami. Nie ma czipsów i browara (tak Ojciec, browara, mam już 18 hahahaha).
Chcę również sprostować jedną sprawę MG. Żaden z Kolegów nie powiedział mi nic o Twoich Mistrzu zwyczajach, czego bym wcześniej nie wiedział. Co więcej, jeśli nawet pytałem, napotykałem ZMOWĘ MILCZENIA
Chyba ich zastraszyłeś
Było fajnie. Dziękuję Kolegom i Mistrzowi. Do usłyszenia