17-02-2022, 11:24
|
#20 |
| - Oho! Oho, ho, ho.
Hjalmarowi aż się oczy zaświeciły, gdy dotarli do "Szczura" i ich oczom ukazał się kolisty dół z zapaśnikami. O, to była rozrywka, która wpasowywała się w jego gusta i aż strzelił palcami, rozciągając mięśnie, jakby szykując się do startu w zawodach. Słowa Darvana zatrzymały go jednak i zmarszczyły ulfeńskie czoło.
- A może po prostu któryś z nas się jej spodobał - rzucił lekkim tonem, ale aż rozejrzał się po okolicy w poszukiwaniu podlotka. - Ale lepiej miejmy oczy dookoła głowy, bo może sprowadzi kolegów.
Po stwierdzeniu oczywistego, Hjalmar ruszył w stronę dołu i tłumu widzów. Przez długą chwilę oglądał jedynie zmagania bokserów, pogwizdując i klaszcząc od czasu do czasu. Gdy walka skończyła się i wygrane z zakładów zaczęły krążyć po widowni, odezwał się w końcu donośnie.
- Któryś skory stanąć na pięści z Ulfenem?
|
| |