Wszedł do tawerny pod nazwą 'Wiklinowy Kozioł'. Tłum osób był spory, jednak nie na tyle by go przytłoczyło. Paru przyjezdnych, paru z tej mieściny, krasnoludka, mag. Hm. Na widok goblinki większość z nich opuści ten przybytek. Drewniana podłoga stukała pod jego nogami, zaś sam elf próbował dojść do lady. Nim jednak doszedł do niej to u wejścia powitał ich właściciel tawerny Lankus.
-Witaj Lankusie. Nazywam się Theren. Piwo raz. Wiesz o co chodzi z tą karawaną? - to było pierwsze co rzekł zaklinacz. Podając na stół szesnaście srebrników.
__________________ I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many.
Discord: Adi#1036 |