Aiko udała się do pomieszczenia z telefonem. Wykręciła odpowiedni numer i czekała, aż po drugiej stronie ktoś odbierze. Niestety, nic nie mogło jej przygotować na to, co usłyszała.
- Przepraszam, ale mamy problem. Była ucieczka z więzienia. Bardzo wiele duchów naraz uciekło i biło się dwóch strażników naraz i… Dawać gaśnicę! – krzyczano.
Cholera! Było wszystkim, co pomyśłała, Odłożyło szybko słuchawkę i pobiegła z powrotem, tam, gdzie jej koledzy z pracy i pani Asami czekali.
- Problem! - krzyknęła, wbięgnąwszy w zgromadzenie – Duchy z Mgielnej Straży uciekły! Dużo duchów! I pożar, pożar tam wybuchnął! - zrelacjonowała szybko, gestykulując energicznie – Musimy tam pójść i im pomóc, to nie wygląda dobrze! Błagam, szybko! |