Szanowni - myślę, że najwyższa pora sfinalizować dotychczasowe poczynania i przejść do finałowej sceny sesji, czyli lądowania na pokładzie Bleinerta. Przed chwilą dopisałem reakcję Solberga na pytanie Knighta w doku i jeśli Elenorsar nie ma nic więcej do napisania, proponuję wklejenie tego fragmentu do wątku na forum.
Rozmowa Willliamson - Griffith. Myślę, że niewiele pozostało tam do dodania. Jeśli gracze chcieliby jeszcze coś dopisać w doku, poproszę o reakcję w 48h, ewentualnie wrzucenie bieżącego fragmentu jako posta do wątku sesyjnego.
Następnie poproszę o ustosunkowanie się do kwestii technicznych lotu na tender. Czy O’Brien jako NPC ma sterować promem zdalnie z mostka kombajnu czy lecieć w kabinie lądownika? Czy chcecie przycumować magnetycznie do śluzy zaopatrzeniowca i przejść rozsuwanym korytarzem łącznikowym czy przeskoczyć z lądownika na śluzę w skafandrach poprzez próżnię? Jaki sprzęt (broń, instrumenty) chcecie zabrać ze sobą? Poproszę o przynajmniej wstępny koncept tutaj w wątku technicznym do środy, góra czwartku.
Koniec końców zarzucę jeszcze pytaniem, które w zasadzie powinienem zadać na początku. Czy jesteście zainteresowani kontynuacją sesji? Nie da się nie zauważyć, że przygoda praktycznie stanęła w miejscu. Doskonale znam prozę życia i rozumiem życiowe sytuacje, więc awaryjne zamknięcie sesji w tym momencie nie będzie dla mnie większym problemem, mam w zanadrzu pomysł na zgrabne fabularne zamknięcie tej historii. Bardzo proszę, abyście przemyśleli to na chłodno i dali znać, co o tym myślicie.