26-02-2022, 10:47
|
#252 |
| Bertrand zastanawiał się nad sytuacją. Nie do końca był zachwycony, że Carsten i Zoja prowadzili jakieś negocjacje bez jego udziału, nie powinni dokonywać wiążących ustaleń bez porozumienia z nim. Zawsze uważał się za wojownika, ale ostatnio stwierdził, że odnosi coraz większe sukcesy w dyplomacji.
Natomiast na wypadek gdyby jednak doszło do walki z tymi awanturnikami postanowił na razie kontynuować obserwację z ukrycia żeby w razie czego mógł przyjść z odsieczą. Przygotował swoje dwa pistolety. Ciekawe czy ta obca grupa wiedziała o ich wyprawie i zdawała sobie sprawę z zagrożenia nocowaniem dzisiaj w tych nawiedzonych ruinach. Możliwe, że jeśli tu zostaną ich kwestia sama się rozwiąże tak czy inaczej. |
| |