Niedawno byłem w sesji horrorowej, gdzie MG przeszedł do akcji niemal od razu na starcie. Tam z kolei narzekano, że gracze nie mieli czasu na rozkręcenie się i odegranie trochę teen dramy.
Ale to tak przytaczam jako ciekawostkę. Podejrzewam, że nie sposób idealnie wstrzelić się w proporcje, by dogodzić około 10 graczom.
Myślę, że przy wolniej rozkręcających się sesjach lepiej mieć postać z nieco bardziej skomplikowaną motywacją i potencjałem na rozwój, aby się nie znudzić szybko.