Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-09-2007, 11:39   #106
Bortasz
 
Reputacja: 1 Bortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputacjęBortasz ma wspaniałą reputację
Jednakże, gdy tylko drzwi się za wami zamknęły rzuciła ci się w ramiona szepcząc.

- Zabierz mnie z tego miejsca, błagam....

Przytulił ją mocno do siebie, wdychając jej zapach czuł jak ogarnia go podniecenia i żądza. Jego dłoni spoczęła na jej karku delikatnie masując skórę. Druga w tym czasie zawędrowała na plecy do zapięcia sukienki... Czułym szeptem pieszczącym jej uszy przemówił do niej...

- Zabiorę... obiecuje...

Czuł jak drży pod jego dotykiem patrzył w jej błękitne oczy a emocje ściskały mu serce... powoli jakby z wahaniem przybliżył twarz do jej. Delikatnie ucałował jaj wargi delikatne niczym płatki róży. Palce zaczęły rozplątywać zapięcie sukni. Powoli spokojnie... bez zbędnego pośpiechu dając jej czas na oswojenie się... Tymczasem ich usta znów się spotkały w czułym pocałunku, jego wargi zaczęły się przesuwać po jej twarz... całując policzek zmierzały w stronę uszka. Dłoni pieszcząca kark zawędrowała wyżej we włosy Minionett rozwiązując wstążkę, jaka miała w nie wpiętą... zapięcie sukni zaczynało ustępować powoli zsuwając się z kobiety, wargi które w końcu dotarły do uszka delikatnie objęły je ssąc małżowinę i pozwalając językowi poigrać z płatkiem uszka, zapięcie sukni przestało stawiać trudności i tylko to iż mocno tuliła się do kawalera sprawiał że jej wdzięki wciąż zasłaniała jedwabista tkanina. Dłoni, teraz nie musząca walczyć z wiązaniem sukni, samymi opuszkami palców sunęła w górę i w dół pleców wzdłuż lini kręgosłupa. Delikatnie spróbował się od niej odsunąć by pozwolić sukni opaść na ziemię, lecz z taką siła i rozpacza się do niego przytuliła, iż nie miał serca tego zrobić. Spojrzał jedynie w jej sarnie oczy, w których malował się strach. Przytulił ją mocno do siebie i niczym wampir przyssał się do jej szyi. Ugryzł ją delikatnie i usłyszał jak nagle bierze gwałtowny wdech. Wnet zasypał jej szyję seria pocałunków, jednocześnie pozwalając jednej dłoni powrócić do pieszczenia jej karku a drugiej zejść niziutka na jej cudny tyłeczek. Schylił się niżej schodząc z pocałunkami na jej dekolt. Jej dłonie wciąż przyciskały go do siebie jakby bojąc się, iż zniknie niczym duch. A on wargami odsunął delikatnie jej sukienkę i wnet przywarły do sutka ssąc go delikatnie. Westchnęła cicho na reagując na tą pieszczotę a jej uścisk zelżał na chwilę. On wykorzystując to wyprostował się nagle biorąc ja na ręce. A ona z przerażeniem patrzyła w jego oczy. Była taka delikatna... taka bezbronna... Przytulił ją mocno do siebie nachylając jednocześnie a ona wręcz w panice objęła go i przywarła do jego ust. Nie przestając jej całować Tristan wolnym krokiem ruszył w stronę łoża.
 
__________________
Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.— Cyceron
Mędrzec jest mędrcem tylko dlatego, że kocha. Zaś głupiec jest głupcem, bo wydaje mu się, że miłość zrozumiał.— Paulo Coelho
Bortasz jest offline