Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-03-2022, 17:04   #101
Nami
INNA
 
Nami's Avatar
 
Reputacja: 1 Nami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputację
Rano Ana była nieprzytomna i spragniona. Równocześnie jakby, mimo wszystko, również bardziej żywa. Na jej twarzy pojawiał się ukradkowy uśmiech, jak nigdy. Gdy wstała z łóżka, przejrzała się w lustrze. Nie było tak źle. Wzięła zimny prysznic, poprawiła włosy, umyła zęby, ubrała się i zeszła na dół.

W ostatniej chwili powstrzymała się przed głośnym, nieokrzesanym ziewnięciem, gdy tylko do jej uszów doszedł odgłos rozmowy. Rozpoznała kobiecy głos, więc zainteresowała się. O co chodzi? Przysłuchiwała się rozmowie z należytą uwagą. Ciekawe. W głowie miała już wizję swojego notesiku, w którym zrobi diagram na temat zebranych właśnie szczegółów. Widać tata, Pani Fitzgerald i kilka osób z miasta, musieli coś zrobić gdy byli w jej wieku. Zastanawiała się przez chwilę czy kogoś zabili, ale... Rany, ta myśl była okropna!

Telefon na biurku ojca nagle zadzwonił, wydając z siebie natarczywy i niebywale głośny brzek. Anastasia podskoczyła w strachu, o mało nie krzyknęła. Serce podeszło jej do gardła.

- David Bianco, słucham. - odezwał się jej ojciec. Czyli stał przy telefonie, więc mogła jeszcze trochę podsłuchać.

Po chwili Ana usłyszała dźwięk odkładanej słuchawki na widełki.

- Tommy Mc'Bridge nie żyje - powiedział jej ojciec kierując słowa do żony Fitzgeralda. - Przed chwilą znaleziono jego ciało.

Nastolatkę zatkało. Kolejna śmierć? Jak to...czemu? Co się dzieje w mieście? Przed chwilą bawiła się na imprezie, myślała, że już będzie normalnie, a tutaj wciąż umierają ludzie? Musiała koniecznie z kimś o tym porozmawiać, pozbierać wszystko do kupy. Czuła strach, ale jednocześnie odczuła coś jeszcze. Coś, czego wcześniej nigdy nie czuła - determinację.

Ana wycofała się do kuchni, udając, że coś przygotowuje. Gdy tata i Pani F. wyszli z mieszkania, wyjrzała przez okno upewniając się, że nie ma ich na horyzoncie, po czym czmychnęła do biura ojca, aby sprawdzić dyskretnie czy nie zostawił czegoś interesującego. Poszukała też papieru do aparatu fotograficznego, spakowała długopis, notes i aparat, po czym wybiegła z domu. Wsadziła dupę na rower i pojechała do Spinelliego, aby o wszystkim mu powiedzieć i ponownie poprosić o pomoc. Coś tu było nie tak.
 
__________________
Discord podany w profilu
Nami jest offline