Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-03-2022, 23:01   #38
Mekow
 
Mekow's Avatar
 
Reputacja: 1 Mekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputację
Lua zdawała sobie sprawę, że nawiedzone domy i zamki istnieją. Na szczęście sama ducha nigdy nie spotkała, ale słyszała niejedną historię na ten temat. Były to jednak rzadko spotykane przypadki, a na spotkanie z duchami ciężko by się im było przygotować. Drugą opcją o której wspomniano była piwnica i na tym właśnie goblinka się skupiła. Podejrzewając jakieś podziemia, zakupiła małą latarnię i zapas oliwy, a także linę - niezbyt ciężką, ale taką która z całą pewnością utrzyma ciężar jej skromnego ciała. Do tego oczywiście zapasy jedzenia i kilka jabłek jako sprytnie przechowywane zapasy picia i jedzenia w jednym.
W ramach przygotowania odwiedziła też główną kwaterę kompanii górniczej, aby się spytać o lokalne kopalnie. Lokalne, ale bardziej niż okolice wioski, chodziło jej o okolice domu do którego zmierzali. Pomyślała, że jeśli pod domem były jakieś podziemia lub jaskinie, to mogły mieć one połączenie z kopalniami. A spytać nic nie szkodziło.
Dowiedziała się, że jest jedna kopalnia, pod przywództwem Radnej Manistrad Copperlocks; kierowana przez krasnoludy, co ją zbytnio nie zdziwiło. Dopiero rozkręcają działalność co się nie podoba miejscowym tradycjonalistom, a Krasnoludy postrzegane są jako zagrożenie. Nie rozumiała dlaczego, skoro ich działalność może przyczynić się tylko do rozwoju miasta, ale może bali się zdominowania? Nie musiała tego w pełni rozumieć, a sama nie miała do nikogo urazów czy obaw. Co ważniejsze, zobaczyła na mapie, że kopalnia leży w znacznej odległości od "nawiedzonego domu" i jeśli faktycznie byłyby tam jakieś tunele, to musiałyby się ciągnąć kilometrami.
Zagadała też o zaginionego młodzieńca, który zainwestował w zbroję i poszedł przed nimi. Właściwie nie dowiedziała się zbyt wiele, ale wystarczająco aby go rozpoznać, jeśli przyjdzie im na niego trafić.
Jej wrażenie po wszelkich rozmowach było pozytywne, dobrze się jej ze wszystkimi rozmawiało i była pewna, że udział w występach na scenie bardzo się do tego przyczynił. Była zadowolona i chodziła szczerze uśmiechnięta.


Gdy dotarli na miejsce, jeszcze zanim weszli do domu, panowie odkryli coś ciekawego w studni. Nie takie wejście do podziemia Lua przewidywała, ale było to jedną z rzeczy na które się szykowała.
- Mam linę - odpowiedziała i wspinając się na palce zajrzała do studni. Brakujące kamienie w jej ścianach nie zapowiadały bezpiecznej wycieczki, ale gotowa była podjąć wyzwanie.
- Chcecie mnie opuścić, abym sprawdziła co tam jest? No dobra - powiedziała, spoglądając na wszystkich.
Gotowa była podjąć wyzwanie, przekonana do tego, że jeśli będzie jakieś zagrożenie, to z pewnością zaraz ją wyciągną.
Zdjęła plecaczek i zaczęła szykować linę.
 

Ostatnio edytowane przez Mekow : 03-03-2022 o 23:03.
Mekow jest offline