Biegli i biegli. W końcu dotarli do miejsca, gdzie wyraźny ślad jaki zostawił ich podwójny orszak nagle urwał się. W tamtym miejscu Hans powiedział do reszty, że dobrze byłoby zatrzymać się. Prawda była taka, że potrzebował chwilę odpocząć, ale nie chciał dawać o tym znaku innym, bo mogłoby się okazać, że to banda chujków z nim podróżuje i zostawią go na pastwę zbójów z lasu.
- Widzieliście ilu ich było? Bo może niepotrzebnie uciekamy i może po prostu zasadzimy się na nich i zajebiemy? Swoją drogą widzieliście tego chujka co z drzewa zrzucił słoik z ogniem? - zapytał próbując przedłużyć chwilę odpoczynku.
-----
Rzuty: 76, 8, 48, 8, 75 (excel tak wylosował) |