05-03-2022, 23:52
|
#515 |
|
Joachim starał się zachowywać pewność siebie przez cały dzień i nie okazywać po sobie, że ma cokolwiek na sumieniu, choć tak naprawdę kilka kontroli straży pod rząd wywołało w nim niepokój. Miał nadzieję, że Egonowi i pozostałym uda się bezpiecznie schować wyrocznię. Szczęśliwie nie musiał już brać udział w tej części zadania i ryzykować wpadki.
Przynajmniej Van Hansenowie byli rozproszenie i nie wydawali się go podejrzewać. Przyłączył się do narzekań głowy Rodu i nawet zaproponował Froyi, że może dołączyć do jej poszukiwań. W końcu tak mógł się czegoś przydatnego dowiedzieć i wykazać.
- Szukam informacji na temat syren i innych morskich potworów, jeśli wasza biblioteka zawiera jakiekolwiek informacje lub nawet podania na ten temat, będzie to wielce przydatne do moich badań. Słyszałem, że macie tutaj naprawdę sporą kolekcję ksiąg - odparł młodemu skrybie kiedy znalazł się w bibliotece Akademii.
- A co to za zamieszanie na zewnątrz? - Spytał się, podejrzewając że może to mięć związek z ucieczką z kazamatów. Ale biblioteka przynajmniej była otwarta.
************************************************** ***
Jeśli chodzi o plany na kolejne dni, młody magister miał zamiar wrócić do sprawy syreny. Wciąż planował zorganizować podobną wyprawę jak ostatnio, choć tym razem z udziałem tej śpiewaczki, koleżanki Pirory. Musiał więc sprawdzić dostępność rybaka z którym wcześniej wypłynął oraz Silnego i jego ludzi, ewentualnie znaleźć kogoś jeszcze do pomocy. Przy okazji miał zamiar dyskretnie odwiedzić Sebastiana i Aarona i podpytać czy jego pomoc jest z czymś potrzebna.
Ponadto jeśli Froya była wciąż chętna to któregoś z dni w tygodniu mógł dołączyć do jej polowania. No i w momencie w którym Państwo von Hansen będą wydawać się być w dobrym nastroju, planował się spytać czy mogliby mu poręczyć kupno domu -oczywiście był bardzo wdzięczny za gościnę, ale nie chciał ich na taki długi czas kłopotać, poza tym we własnym miejscu miałby lepsze warunki do badań.
Ostatnio edytowane przez Lord Melkor : 05-03-2022 o 23:56.
|
| |