Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-09-2007, 14:09   #114
Yoda
 
Reputacja: 1 Yoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputacjęYoda ma wspaniałą reputację
- Nie żywię urazy do tych krasnali Wolfgangu. Wyobraź sobie rasę, która ceni swą dumę i historię, na co dzień żyjąc już jedynie pamięcią o świetności. Kiedyś krasnale niepodzielnie władały górami. Dziś z trudem utrzymują ostatnie twierdze, jakie im zostały. Pełno w nich zajadłości, mstowania, wszędzie doszukują się winnych, wytykają źdźbło w oczach innych sami nie widząc belki we własnych… Tak w ogóle to gdzie nauczyłeś się klasycznego?? Nie przypominam sobie, żebyś o tym wspominał…

-Siedzenie w karczmie, zaglądanie do kufla oraz robienie sobie wrogów nie pomoże im w zmianie tej sytuacji. –odparł z lekką dezaprobatą –Ale mimo wszystko to świetni towarzysze do pijatyki. Za to ich lubię. Ale z tych tutaj to wyjątkowe brodate kanalie. –rzekł po czym dodał
-O wielu innych rzeczach nie wspominałem… – Wolfgang odparł wymijająco z tajemniczym uśmieszkiem ale w jego oczach błąkał się ledwo zauważalny smutek. Szybko zmienił temat
-Liliwander jesteś za skromny. Ocaliłeś nasze dupska i głowy. A to nie lada wyczyn! –spojrzał na maga z uznaniem

- A tam! W takim towarzystwie każdemu udziela się kozacka fantazja i zażartość, szczególnie mając takiego towarzysza, który nie waha się nazwać bandy pijanych krasnoludów goblinami

Roześmiał się razem z Celahirem.
-No cóż jeśli dożyje takiego dnia że doczekam się wnuków to będę miał im co opowiadać. Nazwać krasnoluda goblinem to… no cóż miałem chyba więcej szczęścia. Ale sytuacja i tak już była beznadziejna. A wiecie jak mi od razu lżej się zrobiło. –roześmiał się „Oj tak. Sytuacja była beznadziejna. I to jak! Ale żyję i póki oddycham resztę kłopotów da się rozwiązać.”

- Mam nadzieję że jak tylko Chloe pozszywa mnie i tego zacnego wojownika to poznamy się bliżej i może wypijemy trochę tego świetnego wina, które siostra przełożona chowa w piwniczkach…

Wolf spojrzał bystro na kompanów swym zielonym okiem
-Świetne wino powiadasz…? Nie musisz mówić nic więcej. Co do tych piw, niech stracę. Mogą być dwa. – w tej chwili nawet bolące oko nie mogło zepsuć mu humoru. Jednak wspomnienia i cel w jakim tu przybył od razu sprowadziły go na ziemię. Wziął od Chloe klucz. Po chwili zwrócił się do niej i Celahira poważnym tonem
-Jesteście tu już jakiś czas, zgadza się? Znacie okolice i ludność, tak? Czy mógłbym zadać wam parę pytań?- spytał
 
__________________
Logic will get you from A to B. Imagination will take you everywhere - Albert Einstein

Problemy z komputerem i Internetem – przepraszam wszystkich. Wkrótce się odezwę.
Yoda jest offline