Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-03-2022, 18:03   #50
Elenorsar
 
Reputacja: 1 Elenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwu
Sobota, 16 lipca 1920, Arkham, Biblioteka uniwersytecka

Każda wizyta w uniwersyteckiej bibliotece była to dla mnie okazja, aby móc zapoznać się z nowymi książkami o nowoczesnej architekturze, także tej japońskiej lub zgłębić jakieś kwestie kultury kraju kwitnącej wiśni, a i tym razem miałem ku temu powód, dodatkowo łącząc to ze sprawą, którą próbujemy rozwikłać razem z Ryanem i niewątpliwie, według mnie, ma to powiązania z kradzieżą na budowie.

Szczególnie lubiłem odwiedzać bibliotekę, kiedy obecna była Jackie, która bardzo szczególnie umilała spędzony tam czas swoim widokiem. Czasem próbowałem do niej zagadać, lecz mimo tego, że na swoich wykładach potrafiłem mówić godzinami, a na zadane pytanie odpowiedzieć szczegółowo i pewnie, tak przy rozmowie z kobietami, a szczególnie z takimi, które miały co pokazać, jak właśnie Jackie, mój język czasem zaczynał się plątać i nie do końca wiedziałem co powiedzieć.

Zapewne gdyby nie Ryan spróbowałbym jakoś zagadać do dziewczyny, ale nie chcąc przy nim wyjść na głupca, postanowiłem ograniczyć się jedynie do tego, co obecnie było niezbędne, a będzie mi łatwiej mówić.

- Jak już wspomniał mój przyjaciel - zacząłem dosyć śmiało - Książka może mieć jakieś powiązanie z przestępstwem w jego domostwie, ale ja idę o krok dalej i wiąże ją także z haniebnym czynem popełnionym w japońskiej rezydencji.

Przechwyciłem książkę od Ryana, kładąc ją przed kobietą, obok której stanąłem, a to spowodowało, że poczułem jej zapach. Starałem się jednak nie zdezorientować za bardzo i od razu otworzyłem książkę na interesującej mnie stronie.

- Proszę spojrzeć tutaj - wskazałem palcem na znak
obok którego znajdowała się kobieta z oczami, w których były widoczne konstelacje - Ten znak [sunyata], jednym z jego znaczeń jest "pustka". Właśnie coś takiego, o tej samej nazwie skradziono z rezydencji. Czy miałaby pani jakieś książki nawiązujące do buddyzmu, które mogłyby mi bardziej wytłumaczyć tę kwestię? Chętnie poszerzę swoją wiedzę o tę sferę, a może przy okazji uda mi się dowiedzieć czegoś, co będzie miało związek ze sprawą, więc jeżeli znajduje się w bibliotece taka pozycja, też chciałbym ją wypożyczyć.


James trochę się wtrącił w rozmowę Ryana oraz Jackie, ale chyba nie powinno mieć to wpływu na pytania, które zadał jej Ryan.

 
Elenorsar jest offline