Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-03-2022, 10:19   #91
Plomiennoluski
 
Plomiennoluski's Avatar
 
Reputacja: 1 Plomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputację
Oberika nieco oszołomił rozwój wydarzeń w spalonej dzielnicy. To, że udało się znaleźć męża, czy może byłego męża, powinien myśleć, niedoszłej ofiary, było jeszcze dziwniejsze. Zawsze o duchach myślał jako o opowieściach z zamierzchłych czasów, istotach, które zagubiły się między światami. Nie bardzo potrafił odmówić prośbie karczmarza, zwłaszcza popartej złotem dla kapłanki, która przebywała w miasteczku obok. Nieco go zdziwił ślad stopy, jakby ktoś podążał za drużyną. Tylko kto?


Droga do Bryn Shander minęła spokojnie. Chociaż z lekkim niepokojem spoglądał na chmury, które od jakiegoś czasu straszyły, ale nie sypały śniegiem. Natomiast spotkanie z Topaz było miłą odmianą, żywa jak łasica, której wszędzie pełno, a jednak przekazała informacje, które miała, dość szybko i treściwie.


-Może dlatego się tam znalazł, bo był wygodny i pod ręką? Nie raz się zdarza, że niewinni cierpią lub są oskarżani. Chociaż nie słyszałem o niewinnych drowach. O ile to drow. – Rzucił jako komentarz Branowi. -Pójdę z tobą do świątyni. – Zadeklarował się Oberik.
 
__________________
Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości...
Plomiennoluski jest offline