Lanwin czuł się jak w innej rzeczywistości. Miał mroczki przed oczami, jedynie resztki adrenaliny pozwalały mu stać na nogach, jednak gdy ona opadła on opadł razem z nią. Usiadł obok halflinga i pustym wzrokiem patrzył na jego nogi. - Możesz wstać? - zapytał wyrywając się z marazmu, wycierając zakrwawiony miecz o trawę. - Dobra robota, walczycie jak prawdziwe zuchy! - starał się dodać otuchy kompanom.
Widział jak kiedyś pewnego drwala przywaliło drzewo, reszta kompanii zorganizowała prowizoryczne nosidło, na którym ten leżał a reszta go wlekła. Jeśli Tupik nie będzie mógł iść jakoś będa musieli go dotaszczyć. Rozejrzał się dookoła w poszukiwaniu materiałów. 9 - 67 - 33 - 78 - 91
Ostatnio edytowane przez Feniu : 16-03-2022 o 13:38.
|