Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-03-2022, 12:17   #105
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Pokład lądownika, 16.08.2181, 00:20

George monitorował przebieg abordażu w ogromnym skupieniu, nie pozwalając sobie na żadną poboczną czynność mogącą go rozproszyć, ignorując nawet narastające pragnienie. Palce pilota przebiegały ustawicznie po klawiaturach kilku sąsiadujących ze sobą stacji roboczych, monitory komputerów wyświetlały ciągi komunikatów, z których większość była zrozumiała wyłącznie dla niego samego.

Concorde pozostawał na precyzyjnie obliczonej pozycji parkingowej tuż obok kadłuba amerykańskiego zaopatrzeniowca, połączony z nim tytanową linką, po której przemieszczała się właśnie jako ostatnia w szyku kapitan Williamson. Pozostali członkowie ekspedycji znajdowali się już we wnętrzu otwartej przez Knighta śluzy, wyglądając w swoich kombinezonach niczym kosmiczne skorupiaki. George obserwował kątem oka parametry techniczne skafandrów, ale nie dostrzegał w nich niczego mogącego budzić zmartwienia. Jedynie tętno Purcella wysoce odstawało od normy, ale O’Brien nie czuł się tym zaskoczony, wszak najpewniej sam też miałby podniesione ciśnienie, gdyby ktoś ubezwłasnowolnił go w kombinezonie, a potem wywalił z luku w pustkę kosmosu.

Zewnętrzna pokrywa śluzy pozwoliła się otworzyć bez większych problemów, teraz pozostało jedynie sforsowanie wewnętrznej. Pilot zmienił pozycję w niewygodnym fotelu lądownika czując jak oparcie gniecie go w plecy. UV-700 był pojazdem całkowicie utylitarnym, nie miał w swojej konstrukcji nawet odrobiny komfortu. Poruszając na próbę zdrętwiałymi nogami O’Brien usłyszał znienacka cichy ping wieszczący połączenie komunikacyjne lądownika z Matką kombajnu. Mężczyzna przyłożył dłoń do panelu kontroli łączności, pstryknął weń palcem.

- Matka KM-164. Niezidentyfikowany obiekt na trajektorii zbliżeniowej. Odległość siedemnaście tysięcy kilometrów i maleje. Przechwycony sygnał wywoławczy. Udostępniam zapis.

- …czyciel USS Aramco. Do wszystkich jednostek w pobliżu pozycji USS Bleinert. Wzywamy do zaprzestania wszelkich operacji ratunkowych na pokładzie okrętu amerykańskiej marynarki wojennej. Proszę pozostać na swojej pozycji i przygotować jednostkę do procedury kontroli pokładu. Tu niszczyciel USS Aramco. Do wszystkich jednostek w pobliżu pozycji USS Bleinert.

- O cholera - George zdusił w ustach przekleństwo, wyciszył emitowany w pętli radiowy komunikat, po czym wszedł na częstotliwość grupy ratunkowej.

- Kapitan Williamson, chyba się spóźniliśmy! Skanery Matki złapały sygnaturę amerykańskiego niszczyciela, który leci w naszą stronę. Nadają wezwanie do trzymania się z daleka od tendera. Wracajcie jak najszybciej na pokład! Musimy stąd odlecieć, bo oni chyba nie żartują. Wracajcie do lądownika!


KONIEC

Szanowni, raz jeszcze dziękuję za wspólną grę. Kilka uwag technicznych przedstawiłem w wątku z komentarzami, wśród nich również tajemnicę Bleinerta i samego Purcella.


 
__________________
Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!
Ketharian jest offline