Adriell - Błyska dziś trochę, chyba będzie padać… - zażartował Adriell – diabłami i demonami! – krzyknął uwalniając kolejną Błyskawicę, która spadła z nieba wbijając sługę Ciemności w trawnik i zostawiając tam nieruchomego w tumanach kurzu i dymu. Diabeł nie odbiegł daleko, wykonał zaledwie parę kroków zanim upadł.
Rafał mógł teraz go dopaść szybciej niż planował.
Adriell nie czekał na finałowe pchnięcie, przejechał przez obniżony krawężnik na przejściu dla pieszych i skierował samochód wprost do leżącego diabła.
- Kto nabrudził, musi posprzątać. – pomyślał i jadąc otworzył automatyczną szybę po stronie Rafała. - Ciach, ciach i sprzątamy go do wozu Rafale! Nie możemy tak tego zostawić. Chyba, że chcesz go przesłuchać. – Krzyknął przez okno.
Zastanawiał się, czy ten pierwszy obustronnie przypieczony diabeł też gdzieś tutaj jest, dlatego jadąc w kierunku drzew dobrze się im przyglądał.
Ostatnio edytowane przez Lorn : 08-09-2007 o 20:08.
|