Siedziba wydziału analitycznego Wojskowych Służb Informacyjnych
Anabelle wywołała nad stołem hologram mapy. -Agenci terenowi pozyskali kilka przydatnych źródeł. Mamy potwierdzony intel o transportach stali do wzmacniania pancerzy, paliwa, amunicji do do broni ręcznej, wyposażenia osobistego, pancerzy balistycznych i innego wojskowego szpeju. Dodatkowo, obserwacja kilku figurantów i przetrzepanie twardych dysków ich komputerów pozwoliło na ustalenie dla kogo to oporządzenie jest dedykowane - mobilna kwatera główna kompanii najemniczej Bronson's Horde, obecnie opłacanej przez Czerwoną Wstęgę.
- Mobilna?
- Tak, ale mając zawężony obszar, powinnaś ich znaleźć Lightningiem.
- I czego mam się spodziewać?
- Dwa lub trzy mechy, jakieś czołgi, kwatera główna.
- P-lotki? Mobilne zestawy rakietowe?
- Nie mamy o takowych informacji.
- Bardzo dobrze. Wylatuję za jakieś dwie godziny, niech tylko Matt podwiesi bomby - Iroshizuku paliła się do działania. -Widzę, że WSI odzyskuje impet, mimo kolejnej poważnej zdrady?
- Ludzie palą się do działania. Pozyskujemy źródła, szkolimy agentów terenowych, tworzymy rozproszone siatki szpiegowskie, zadaniujemy, weryfikujemy, sprawdzamy agentów wykrywaczami kłamstw… i tak dalej. Jest dużo roboty, ale Vermontczycy chcą pracować przeciwko wspólnym wrogom. A ci wrogowie nie mają ani jednolitej filozofii ani kręgosłupa moralnego. Niektórych da się przekupić, inni sami przechodzą na naszą stronę, widząc bezsens działania swoich mocodawców. Sama wiesz, do Minutemen dołączyli ex-Workmeni.
- Faktycznie. A czy masz jakieś namiary na Doe? Trzeba coś jej przetransportować?
- Pracujemy nad tym. Jak tylko przywrócimy kontakt, poinformuję cię.
- A gdybym potrzebowała przewiezienia niezaewidencjonowanego sprzętu, pancerzy…
- …do pewnego miejsca? Dam radę coś takiego ukryć. * * *
Systemy namierzania celów naziemnych Lightninga wykryły dwa mechy, czołg Pike z wyrzutniami rakiet dalekiego zasięgu i coś, co wyglądało na połączenie pojazdu naprawczego, śmieciarki i kwater dowódczych. Iroshizuku wzięła na cel najgroźniejszy dla myśliwca pojazd z LRM-ami i zrobiła zwrot, przed nalotem na cel. Na radarze pojawiły się czerwone kropki a system wczesnego ostrzegania zawył ostrzegawczo. W kierunku myśliwca leciało kilkadziesiąt rakiet. Iroshizuku sypnęła flarami, wyrzuciła dipole, złożyła samolot w ciasnym skręcie, następnie wystrzeliła w górę aby niespodziewanie przejść do pikowania w dół. Tylko kilka rakiet uderzyło w pancerz, zdecydowana większość minęła Lightninga. - Pora na rewanż - mruknęła, nadlatując na cel. Pierwsza bomba trafiła prosto w czołg, zamieniając go w kupę złomu. Dwie kolejne zniszczył mechy, które bezskutecznie walił w niebo wiązkami laserów, usiłując strącić będącego poza zasięgiem wroga. Itan-sha zniżyła lot i zaatakowała pojazd dowódczy laserami i gaussem. Kiedy i on zmienił się w dymiący z przestrzelin wrak, pilot zniszczyła jeszcze kilka ciężarówek wojskowych i jakieś kontenery. Następnie udała się z powrotem do bazy. |