Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-03-2022, 17:49   #41
Plomiennoluski
 
Plomiennoluski's Avatar
 
Reputacja: 1 Plomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputację
Wychodząc przed budynek, krasnolud od razu zauważył, że brama dopiero zamykała się za Tanyrem. Bez trudu zdążyliby przez nią przejść, choć czarodziej był już poza zasięgiem wzroku.
-No tak, mogli po prostu wyjść przez bramę, kiedy wszyscy pogonili za uciekającą. - Powiedział na głos August. Rozglądał się za jakimiś śladami, głównie nagich stóp, chociaż brama zwykle była miejscem największego ruchu.
Niestety, przez bramę do budynku, prowadziła droga w znacznej większości zrobiona z kamienia i żadne ślady się nie zachowały. Oczywiście można było śmiało liczyć na to, że nie tyczy się to śladu zapachowego, ale do wytropienia tego potrzebowali Novio... którego nadal z nimi nie było, mimo iż w tym czasie Tanyr zdecydowanie powinien był go już przyprowadzić.
- Hmm, Tanyr z Novio powinni już tu być. Chodźmy sprawdzić, co go zatrzymuje. Gęsiego, żeby nie zadeptać pobocznych śladów. Ktoś przeglądał biblioteczkę w pokoju, gdzie śpią strażnicy? - Zapytał August, któremu co prawda mignął regał w pokoju służby, ale na początku nie skojarzył faktów. Książki w pokoju dla służby nie były aż tak popularne. Nawet u bogaczy. Kroki z wolna wiodły go w kierunku koni.
Całą trójką ruszyli w stronę stajenki, przemieszczając się jedno za drugim i trzymając się głównej ścieżki.
- Wiem o którą biblioteczkę chodzi. Pan sierżant czytał jedną z tych książek, ale poza tym nikt nic nie ruszał - odpowiedział żołnierz.

Gdy zbliżali się do stajenki, August od razu rozpoznał, że coś się działo. Komplet koni świadczył o tym, że sierżant nie pojechał z wiadomością, ale tutaj też go nie było. Tanyr stał na drabinie prowadzącej na stryszek, z głową ponad poziom sufitu i rozmawiał z kimś. A na dodatek, Novio siedział przy jakimś leżącym na brzuchu chłopaku, którego koszula i kamizelka przewieszone były tylko przez ramię.

Tanyr zaczął schodzić na dół.
 
__________________
Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości...
Plomiennoluski jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem