Błażej zachował spokój. Czy był dość szybki by zareagować zanim gość naciśnie na spust i zabije Adama. Nie wiedział, ale czuł, że zostało mu jeszcze trochę tej dziwnej siły, by mógł spróbować ich zabrać do samochodu, zanim ich tu podziurawią jak pierdolone durszlaki. -Znam elitę. Barabasza, Dreszcza, Parasola, Wańkę, Maliznę, Słowika, Bolo i Kajtka. Znam też więcej ludzi. Jak mówiłem, robię interesy i jestem dość obrotny.
I nie kłamał znał ich przynajmniej w swoim życiu. -Powiedz, że chodzi o Cichego. |