Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-04-2022, 21:53   #41
Elenorsar
 
Reputacja: 1 Elenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwu
Dixon spała, kiedy Gregory wróciła do wagonu wraz z bukłakami napełnionymi wodą. Jednak jej sen jeszcze nie był głęboki, więc czuła jak dziewczyna kładzie się koło niej. Poczuła także naciągany koc na siebie i od razu zrobiło jej się miłej, bo mimo ogromnego ukropu na zewnątrz, miała pijackie dreszcze, a ciało zlane potem. W głowie kręciło jej się, a fakt że leżała, nie przeszkadzał jej w myśleniu i tym, że zaraz się przewróci. Jednak, gdy została przykryta bardzo szybko odpłynęła ponownie.

Przebudziła się, było ciemno, chociaż wzrok przyzwyczajony do mroku, pozwalał ujrzeć zarysy rzeczy. Dalej kręciło się jej w głowie, a na dodatek zaczynała boleć. To co ją wybudziło nie były dźwięki stukotu, zgrzytów, czy wibracji, a suchość w ustach. Pomacała ręką przy posłaniu i trafiła na to, czego szukała. Bukłak z wodą, który Melody na szczęście położyła blisko. Piła powoli, z doświadczenia wiedziała, że zachłanne łyki mogą mieć odwrotny skutek. Zatkała naczynie i odstawiła je w te samo miejsce, jakby leżąca obok niej dziewczyna także szukała go w nocy.

Jej ubranie nie było najwygodniejsze do spania. Nie mając siły przed snem nawet nie pomyślała, żeby się przebrać. Wstała, chociaż z wielkim trudem, i powoli zaczęła ściągać z siebie gorset i spódnicę zostając w samej bieliźnie. Przez jej umysł przeleciały urywki wspomnień i przypomniała sobie, że jest z nimi w wagonie John. Spojrzała w jego stronę, ale na szczęście spał.

Elizabeth miała też potrzebę wyróżnienia pęcherza, więc skierowała się w stronę dziury w podłodze. Przejście do odpowiedniego miejsca zajęło jej dużo czasu, ponieważ mocno chwiała się na nogach, a nie chciała nikogo pobudzić nagłym upadkiem. W końcu załatwiła swoją potrzebę i wróciła na miejsce spania.

Zanim się położyła ponownie spać, zaczęła grzebać w torbie, niestety przez brak światła nie mogła znaleźć tego czego szukała, a przynajmniej części. Wyciągnęła koszulę nocną, którą na siebie wciągnęła, nie znalazła jednak spodni, chociaż była pewna, że w torbach były koło siebie. Czując po sobie, że musi się położyć, gdyż robiło jej się niedobrze, odpuściła drugą część garderoby.

Ułożyła się wygodnie na swoim miejscu na wznak, jednak nie była przy tym tak cicha jak się jej wydawało. Melody zaczęła się kręcić, a nawet mruczeć coś przez sen. Ognista nawet poczuła jak pod kocem wślizguje się drobna rączka i obejmuje ją w pasie. Elizabeth przysunęła się bliżej dziewczyny, której ciepło zadziałało dodatkowo usypiająco.

Przebudziła się jeszcze raz, miała ochotę się przekręcić, ale nie chciała też zbudzić Melody, która zapewne jutrzejszego dnia też będzie miała gorszy dzień, więc mimo małego bólu lędźwi została w swojej pozycji, pozwalając się obejmować, chociaż z drugiej strony jej bliskość i ciepło mocniej usypiało, więc wychodziło prawie na to samo.

Dixon przy pobudce dziękowała tylko w myślach, że po takiej ilości alkoholu, a także w podróży w jakiej się znalazła nie ma problemu z żołądkiem i jego zawartością, bo byłoby naprawdę nieciekawie.

Resztę nocy przespała bez kolejnych pobudek, wiercenia, a nawet bólu pleców. Nad samym ranem spała na boku i ani na sobie, ani na posłaniu obok nie czuła ramienia towarzyszki w momencie przebudzenia. Poczuła jednak miły zapach, a zaraz po nim, gdy otworzyła oczy ujrzała Gregory, która się do niej zbliżyła.
 

Ostatnio edytowane przez Elenorsar : 04-04-2022 o 04:32. Powód: Dodane zdjęcie
Elenorsar jest offline