Beriand syknął gdy stwór drapnął go w udo. Astrolog jednak zadziałał szybko dając czarodziejowi czas na rzucenie zaklęcia. Gad został pokonany nadzwyczaj szybko.
-Udało się- powiedział, kiedy krasnolud rozłupał czaszkę potwora.
Po wypowiedzi krasnoluda spróbował jakoś zatamować krwawienie i opatrzyć ranę.
-Nie masz może panie jakiejś mikstury leczącej?- powiedział.
Po chwili do komnaty wparowała pięcioosobowa grupa. Beriand na początku pomyślał że to jakieś bandziory, ale jednak po chwili krasnoludy przywitały się. Elf odetchnął z ulgą. Zastanawiał się czy ma coś powiedzieć. Doszedł jednak do wniosku że lepiej nie. Chyba że rana okaże się zbyt głęboka, to wtedy będzie musiał poprosić druidkę o pomoc... |