Bandyci zaczęli sie odgryzać i Elrick oberwał na tyle mocno, że padł na ziemię. Riposty Thoruga i Lui okazały się nieskuteczne, więc Caelan ponownie sięgnął po swoją magię...
Tym razem była ona jeszcze skuteczniejsza i dwaj przeciwnicy padli na ziemię, powaleni magicznym snem.
- Macie liny? - Bard zwrócił się do kompanów. - Trzeba ich związać, zanim się obudzą i narobią bałaganu. A potem ich przesłuchamy...
Udzieliwszy tej mądrej rady zabrał się za przeszukanie pokoju należącego, zapewne, do herszta bandy.
Po chwili jednak zmienił zdanie. A nuż herszt nie do końca ufał swoim podwładnym?
- Lua? Pomożesz mi? - spytał.