Wątek: Wycieczka
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-09-2007, 13:24   #21
Szarlej
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
6 lipca 2050, Szwajcaria, supermarket

Anna
Położyła do bagażnika "drobne" i "niezbędne zakupy" do bagażnika po czym wsiadła do samochodu.

Wszyscy
Najstarszy z czwórki chyba rówieśnik Pawła uśmiechną się i rzucił po niemiecku z silnym akcentem w którym Anna rozpoznała akcent charakterystyczny dla okolic Berlina. Był ubrany w glany, jeansy i czarną koszulkę, był łysy.
-Ha Polacy. Jakżeby inaczej, kto inny może jeździć takim rzęchem? Mówiłem wam co moi przodkowie robili z takimi w obozach?
Drugi z czwórki młodszy od pierwszego był ubrany normalnie, jeansy, adidasy i zielona koszulka. Włosy miał ostrzyżone na 12 mm. Miał akcent charakterystyczny dla tego regionu.
-Tak Hans. Mówisz to ilekroć zobaczymy Polaka. Chodźmy.
Pozostała dwójka wyglądała jak klony pierwszego: łysi i identycznie ubrani. Stali cicho i patrzyli dziwnie na Was. Hans popatrzył na was.
-Nie zostaniem tu. Może zrobią coś głupiego. Zresztą co innego mogliby zrobić?
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]
Szarlej jest offline