Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-09-2007, 14:22   #30
Mael
 
Reputacja: 1 Mael nie jest za bardzo znanyMael nie jest za bardzo znanyMael nie jest za bardzo znany
Khaviet Lagrais

Nie musiałeś długo czekać, by czar począł działać. Świat począł powoli wirować. Kiedy odsłoniłeś dłonią oczy spostrzegłeś, że znajdujesz się w jakimś mroźnym miejscu. Wkoło Ciebie wznosiły się surowe kolumny. W centrum budowy, która miała kiedyś stać się katedrą, stały dwa stosy, wkoło których zebrało się mnóstwo ludzi. Nie wiele mogłeś zrozumieć z ich wrzasków. Podchodząc bliżej zauważyłeś, że do stosów przywiązane są dwa drowy- kobieta i mężczyzna. Kobieta wyglądała jak kapłanka. Nagle z tłumu wyszedł mężczyzna z podniesioną ku niebu pochodnią. Tłum zawył w przypływie dzikiej furii. Ty zaś ze zgrozą odkryłeś, że owym mężczyzną jest Ingham. Kapłan podszedł do stosów i przyłożył pochodnię w chrustu. W mgnieniu oka drzewa zajęło się ogniem. Drowy wydawały się nie przejęte tym, co się dzieje wkoło. Nawet, kiedy płomienie poczęły lizać ich ubrania stały dumnie wyprostowane.


Nagle kapłanka spojrzała na Ciebie i głęboko patrząc w twoje oczy rzekła:
-Zabij tego bękarta, nim oni go znajdą…
Obraz powoli począł się rozmazywać. Przez krzyk, jaki się wkoło Ciebie pojawił nie mogłeś się skoncentrować. Znajdowałeś się w połowie drogi, między ołtarzem a wyjściem, kiedy w biegu minęli Cię Melkoth i Ravist. Ruszyłeś za nimi, jednak stanąłeś jak wmurowany, kiedy doszedł do Ciebie przeraźliwy jęk bólu dochodzący z komnaty.

Ravist Kalander


-Prowadź gnomie, tylko szybko-warknąłeś podbiegając do gnoma. Zack spojrzał na Ciebie przenikliwie. Przez chwilę poczułeś się zakłopotany. Nie spodziewałeś się, że to stworzenie może mieć taki wzrok.
-Więc się dokonało…-zamyślił się Zack. Nim zdążyłeś potrząsnąć gnomem, i zmusić go by się w końcu ruszył nadbiegł Melkoth i Sareena.

Wszyscy znajdujący się przy drzwiach z Zackiem

Melkoth i Sareena wypadli ze świątyni, chcąc się jak najszybciej oddalić od tego miejsca. Ten przeklęty kapłan zafundował nam dziś zbyt wiele wrażeń-pomyślał Melkoth zwróciwszy się zaś do Zacka dodał:
- Co się stało? Kim jesteś? Co się dzieje z moimi towarzyszami?
To co wydarzyło się w komnacie sprawiło, że Krasnolud przestał zbytnio wierzyć gnomowi. A co się stanie jeśli i on przeobrazi się w jakiegoś stwora? Półdrowka przysłuchiwała się wszystkiemu z zaciekawieniem. Miała nadzieję, że Zack wyjaśni im nie co więcej. Obecnie jednak chciała już stąd odejść jak najszybciej. Metamorfoza Inghama za bardzo przypominała jej Choldrity, przeklęte kapłanki bogini Lloth. Ravist z politowaniem przyglądał się krasnoludowi. Nie było teraz czasu na wyjaśnienia. Należało zagnać gnoma, by ich poprowadził w to miejsce, o którym mówił Ingham i sprawdzić, czy może być ono rzeczywiście schronieniem. Następnie choćby i przy użyciu siły, Ravist pragnął wydobyć z gnoma prawdę. Już miał zamiar przerwać te głupie pytania krasnoluda, kiedy do uszu trójki bohaterów dobiegło straszliwe wycie z bólu. Ravist zajrzał do świątyni. W półmroku zdołał dojrzeć jedynie Khavieta, który spoglądał w stronę komnaty.

Aron

Przemiana Inghama to było dla Ciebie zbyt wiele. Stanąłeś jak wryty nie mając pojęcia, co masz teraz zrobić. Twoi towarzysze powoli poczęli opuszczać pomieszczenie. Gdzieś z oddali dobiegł do Ciebie głos Rasista:
-Nie utrzymam go długo! Rusz się kretynie!
Ty jednak dalej stałeś przyglądając się metamorfozie kapłana. Ingham przeobraził się w napęczniałego białego pająka, mającego ok. 2,70metra średnicy i ludzkopodobną twarz. Stwór posiadał dwoje dużych, fasetkowych oczu oraz pokaźne, ociekające jadem żuwaczki. Jego długie, spiczaste uszy przypominały raczej rogi. Stwór miał osiem odnóży, przy czym dwie przednie były cieńsze, i zakończone sprawnymi dłońmi. Pozostałe odnóża zakończone były wielkim pazurem. Potwór spojrzał na ciebie z zaciekawieniem, i nim zdążyłeś zareagować wbił dwoje swoich odnóży w twoje barki, przytwierdzając Cię do ściany. Ryknąłeś z bólu czując, jak przeszywa on całą Twoja klatkę piersiową. W oczach Ci poćmiło. Jedyne, co widziałeś, to postać potwora, który klaskał z radości

 
__________________
Wyjechałem na dłużej! Nie mam dojścia do kompa! Help!
MG niech poprowadzą lub uśmiercą moją postać wg. uznania! Graczy przepraszam i proszę o wyrozumiałość!
Mael jest offline