Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-04-2022, 02:23   #268
Lord Melkor
 
Lord Melkor's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputację


Bertrand był zadowolony z końcówki i następstw wyprawy. Oto był jednym z nielicznych którzy odważyli się ruszyć po kwiat i pokonał bez szwanku tajemniczego demona, grozę nie z tego świata. Kiedy więc Majo i Kara wręczyły mu kwiaty, jego twarz promieniała. Nie przeszkadzało mu nawet, że musiał dzielić chwałę z Sylvańczykiem.

Podziękował dwornie Amazonkom za dary, wydawało się że coraz bardziej mu ufają i szanują. Chyba niewielu mężczyzn to spotykało. Podziękował też Vivian za informacje o kwiatach.

- Czy jeśli dałbym ci część tych kwiatów byłabyś w stanie przygotować coś co pomoże nam w piramidzie, jakąś przydatną miksturę? - spytał się z uśmiechem uczonej o szlachetnej krwi, do której zaczynał nabierać coraz większej sympatii, mimo że na początku jej nie ufał. Choć przyszło mu do głowy, że może kwiat lotosu mógłby tez ofiarować jako dar wicehrabinie władającej Portem Wyrzutków gdy tam wróci. W końcu to byłaby dla niego dobra partia jak pojawi się tam w chwale, a i Isabella go z nią swatała. Vivian raczej mu takiego prestiżu nie mogła zaoferować...chociaż wciąż nie tak dużo o niej wiedział. W każdym razie kwiatów było więcej niż jeden, co dawało mu możliwości. Tylko musiał postąpić mądrzej niż z tymi jajami latających jaszczurów, które się po prostu zepsuły.


************************************************** ****

Następnego dnia odpoczywał po burzliwej wyprawie i wstał dopiero około południa. Dzień był słoneczny i nie nie zapowiadało że nadchodzi noc upiorów. Ale przecież walczył w nocy z potworem jeszcze dziwniejszym od nieumarłych, o których słyszał.

Dlatego też na naradzie u Rivery poparł stanowisko Carstena. Wcześniej wspomniał też Riverze że nie ufa Rojo i powinni na niego uważąć.

- Tak, ja też zalecam ostrożność. Kto wie, czy nie pojawią się takie stwory jak którego napotkaliśmy wczoraj tu wracając, o czym opowiedzieliśmy. Powinniśmy słuchać się rad Amazonek i Lady Vivian - spojrzał na obecną na naradzie szlachciankę z szacunkiem.
- Myślisz że ta noc może przyciągać więcej takich stworów? - spytał się jej.

- Na mnie i moich kuszników też jak zawsze można liczyć. No i niepokoją mnie te niezbadane podziemne tunele w okolicy, mam nadzieję że żadne nie dochodzą blisko naszego obozu.

 

Ostatnio edytowane przez Lord Melkor : 10-04-2022 o 02:26.
Lord Melkor jest offline