Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-04-2022, 18:34   #222
Azrael1022
 
Azrael1022's Avatar
 
Reputacja: 1 Azrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputację
Walka o wraki

Z całej chmary dronów, które wyleciały z okrętów, kilka wzięło na cel Lightninga. Do walki powietrznej Iroshizuku potrzebowała maksymalnej mobilności, więc zrzuciła wszystkie trzy bomby podwieszone na centralnych pylonach myśliwca. Nie trafiły, jak planowała w Xandera, ale spadły wystarczająco blisko grupy mechów, aby zanihilować Jennera. Potem pilot włączyła dopalacze i wyrwała nad pustynię, aby zyskać trochę przestrzeni. Małe drony nie mogły nadążyć za Lightningiem, jednak dwa sterowane AI myśliwce nie odpuszczały. Komputer pokładowy zidentyfikował przeciwników jako STU-K5b Royal Stuka oraz PHX-HK1R Phoenix Hawk LAM. Czyli potężnie uzbrojony myśliwiec i mech mogący transformować do postaci samolotu szturmowego. Zdecydowanie ciężki orzech do zgryzienia, mając na uwadze, że oba kierowane były programem bardzo bliskim prawdziwej sztucznej inteligencji.

Walka z parą myśliwców była zbyt ryzykowna, więc Iroshizuku postawiła jak najszybciej zniszczyć Phoenix Hawka rakietami i zmierzyć się z Royal Stuką. Aktywowała zawieszone na pylonach pod skrzydłami Thunderstriki, wyłączyła dopałkę i przesunęła przepustnicę w położenie ciągu bojowego, a następnie pociągnęła za drążek, wykonując półbeczkę. Jeszcze lecąc na plecach błyskawicznie wzięła na cel Phoenix Hawka i wcisnęła WEAPON RELEASE. Po chwili powtórzyła czynność. Wrogi mechomyśliwiec po trafieniu dwoma rakietami spadł i z potężnym impetem zarył w piach pustyni.

https://www.youtube.com/watch?v=sEVb_HQuxQA

Royal Stuka i Lightning minęły się w locie. Przeciwnik chybił strzelając z PPCów i lasera, ale seria z autocannona dosięgła myśliwiec Iroshizuku. Z potężnym uzbrojeniem i dobrym pancerzem, Stuka szukała okazji do spotkania się nos w nos, czyli tak zwane one circle, gdzie miałaby dużą przewagę nad Lightningiem. Natomiast Iroshizuku zdecydowała się na najlepszy dla siebie wariant - walkę nos w ogon, lub two circles fight.
Zaraz po mijance samolotów Asagao wykonała półbeczkę, ścigając ogon Stuki, która już zakręcała, próbując znaleźć kąt, z jakiego mogłaby zaatakować nos Lightninga. Myśliwce minęły się, nie mogąc znaleźć dogodnego kąta do ataku. Stuka obniżyła pułap, szukając w tym okazji do zdobycia przewagi. Iroshizuku natychmiast zauważyła ten manewr i zrobiła to samo, nadal wykonując koła i starając się wlecieć przeciwnikowi za ogon. Walka kołowa wymagała cierpliwości i szukania optymalnego stosunku przeciążenia, prędkości kątowej i promienia zakrętu. Nie wolno było przesadnie ściągać obrotów silnika i wytracać prędkości, żeby tylko zacieśnić okrąg. Wtedy samolot mógł wejść w ujemny bilans energetyczny i sprytny przeciwnik mógł oblecieć go dookoła. Iroshizuku cały czas miała śledziła poczynania przeciwnika, ale zerkała też na prędkość - utrzymując ją na poziomie 350 węzłów, oraz na wysokościomierz. Zataczając kręgi na niebie oba myśliwce sukcesywnie przesuwały się jak po spirali coraz niżej nad piasek pustyni. Kiedy w Lightningu rozległ się pierwszy altitude alert, pilot była już niemal w stanie ztargetować przeciwnika. -Cierpliwości, jeszcze jedno koło… - mruknęła do siebie, zataczając kolejny okrąg kilka metrów nad piaskiem. Niemal szorując brzuchem samolotu po szczytach wydm, namierzyła Stukę i odpaliła PPC i lasery, trafiając w skrzydło. Wrogi myśliwiec zaczął niekontrolowanie wirować wokół własnej osi i w końcu zarył w piach. Iroshizuku poderwała Lightninga w górę, zdjęła maskę i otarła pot z twarzy.

Centrum szkoleniowe sił NV
Kilka tygodni po walce o wraki


Iroshizuku zakończyła analizę i omówienie lotu kursanta Introduction to Fighting Fundamentals, odpowiedziała na salut i gdy młody pilot wychodził, wyłączyła projektor holograficzny. Szykowała się do wyjścia z sali wykładowej, gdy w drzwiach stanęła Annabelle.
- Hej Shizu, jak postępy? - zagadnęła.
- Postępy moich pilotów, czy twojej grupy, którą uczę zarówno latania jak i wszystkiego o najemnikach, strefach wojny i statkach międzygwiezdnych?
- Obu grup. Choć bardziej interesuje mnie ta druga.
- Z lataniem przeciętnie, ale teorię łapią w lot, jakby mieli fotograficzną pamięć.
- Bo mają. Po zakończeniu obecnych modułów szkoleniowych przekaż im całą wiedzę na temat okrętu, którym się dostałaś na Amerigo.
- A po co?
- zaciekawiła się Iroshizuku.
Annabelle zamknęła drzwi i wyjęła z torebki mały, czarny przedmiot, który pilot rozpoznała jako zagłuszacz, po czym odpowiedziała.
- Wysyłamy ich jako oficerów operacyjnych do Nowej Rodezji. Muszą wiedzieć conajmniej wszystko o tym jak się dostali na Amerigo. A przylecieli razem z tobą. Stworzysz podwaliny pod ich legendę. Znajomość statku będzie niezbędna, gdy ktoś będzie chciał ich sprawdzić.
- A te wszystkie wykrywacze kłamstw?
- Są po hypnotreningu. Przejdą każdy test. Nawet naćpani. Jak już będą mieli odpowiednią wiedzę i umiejętności, zaciągną się w Rodezji jako ex-najemnicy. Może nawet jako piloci. To będzie dobre źródło informacji co się dzieje w tamtejszej armii, która właśnie jest odbudowywana.
- Zimna wojna, prężenie muskułów, szpiedzy, walka propagandowa i informacyjna… to nie dla mnie. Jestem pilotem wojskowym, muszę latać
- Iroshizuku wyłożyła swoje oczekiwania co do dalszej służby. [i]-Po zakończeniu szkolenia pilotów zamierzam opuścić planetę i załatwić pewne sprawy, przez które uciekłam z Draconis Combine… a także sprawy rodzinne.
- Myślałam, że nie masz już rodziny.
- Bo nie mam. Chcę się zemścić. Zostanę tu rok albo dwa, potem odlatuję. Zdążyłam przyzwyczaić się do miejsca, do Minutemen, życia na Amerigo, do wojny. Będzie mi was brakować. Ale muszę zakończyć niezakończone sprawy, zanim one wykończą mnie. Jak niezakończone sprawy wykończyły Ishidę-san. Może kiedyś jeszcze tu przylecę, zobaczyć jak rozwija się Vermont. Ciekawe w co zamierzacie inwestować i jakie plany macie na najbliższe kilka lat?
- Cóż, o tym nie mogę rozmawiać, ale zapewniam, że wszystko stanie się inne.

***

Iroshizuku Asagao powróciła do Draconis Combine, oczyściła swoje imię z ciążących na niej zarzutach dotyczących kradzieży mienia wojskowego. Wiekszość członków yakuzy odpowiedzialna za ten proceder została złapana i stracona. Tych, którzy bezpośrednio wrobili pilot, Iroshizuku mogła ściąć osobiście.

Co do zemsty na klanie Takesumi, który wybił jej rodzinę lata wcześniej, udało jej się wyśledzić najważniejszych członków tego rodu i zawsze kręciła się niedaleko, zbierając informacje.
Pewnego razu, generał Sokaku Takesumi leciał samolotem nad strefą wojny na pewnej niegościnnej planecie i został strącony. Iroshizuku natychmiast zgłosiła się do akcji poszukiwawczej, choć latanie strumieniowcem pionowego startu i londowania, który dostała do misji Combat Search and Rescue w gęstym pyle i szalejącej burzy nie było łatwe.
W raporcie napisała, że znalazła wrak samolotu generała. Że był w większości zniszczony ładunkiem wybuchowym z białym fosforem, który wypalił wszystkie najważniejsze podzespoły maszyny, aby nie wpadły w ręce wroga. Nikt wtedy nie sprawdził, że katana, którą Asagao miała w swoim strumieniowcu po powrocie była pokryta świeżą krwią.
 

Ostatnio edytowane przez Azrael1022 : 24-04-2022 o 23:22. Powód: Dalsza historia Asagao
Azrael1022 jest offline