Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-04-2022, 08:08   #78
Lechu
 
Lechu's Avatar
 
Reputacja: 1 Lechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputację
9 sierpnia 2050, Elektrownia pod Blairsville

Walka z blokującym przejazd drzewem nie trwała zbyt długo. Hector całkiem zręcznie operował piłą, a pozostali usuwali elementy na tyle poręczne aby nie trzeba było ich ciąć. JD skorzystał z siekiery jedynie raz zatem nie było szans aby pojawiły się chociaż symboliczne odciski. Jako człowiek nie wprawiony w ciężkiej fizycznej pracy medyk był bardziej zmęczony od pozostałych. Pozostałą im część trasy wykorzystał na łapanie oddechu. Davis musiał pamiętać aby przy demontażu podkładów lepiej zarządzać swoimi siłami.

Porośnięte roślinnością tereny przyległe do elektrowni nie wyróżniały się na tle otaczającego je lasu. Wysiadając JD zabrał swój plecak aby w razie potrzeby nie tracić czasu na szukanie go. W jego pakunkach były środki do cerowania ludzi takie jak skalpele, kleszcze, igły, nici, gazy, bandaże, środki dezynfekujące i wiele innych ciekawostek. John sprawdził swój pistolet, który grzecznie spoczywał w kaburze. Wolałby nie być zmuszonym do strzelania. Robota miała być spokojna i póki co nic nie zburzyło nadziei nowojorczyków, że tak mogło być.

Medyk rozejrzał się po okolicy zaraz po opuszczeniu pojazdu. Kiedy Garcia ruszył w kierunku starej bramy JD ruszył za nim. Medyk nie uważał aby pozbywanie się bramy było konieczne jeżeli uda im się namierzyć objazd albo gorzej zachowany element ogrodzenia.

- Ten płot nie wygląda solidniej od bramy. Jak nie namierzymy dziury to łatwiej będzie go przeciąć niż męczyć się z bramą.

JD trzymał się kilka kroków za Hectorem. Po przejściu przez uchyloną bramę John rozejrzał się raz jeszcze i nasłuchiwał chociaż cała ich ekipa wydawała z siebie dźwięki, które mogły to utrudnić. Davis musiał uważać pod nogi, bo szyny, którymi mieli się zająć zapewne były niemniej zarośniete niż gruzowisko. Najgorszym scenariuszem byłby ten, w którym szyny są przysypane gruzem, a ten jeszcze zarośnięty wesołymi kępkami zieleniny. W takim przypadku przed samą rozbiórką musieliby oczyścić sobie miejsce pracy co mogłoby zająć dodatkowe godziny. John zastanawiał się w jakim stanie mogły być metalowe elementy. Czy aby nadawały się do dalszej ekploatacji? Wątpił aby szkolenie, które wraz z Hectorem otrzymali było wystarczające do dokładnej weryfikacji tego co znajdą.

JD jest ostrożny i stara się nie narobić więcej hałasu niż to konieczne. Medyk chciałby sprawdzić cały kompleks zanim zajmą się czymkolwiek innym. Priorytetem jest znalezienie szyn i wytyczenie trasy dla ciągnika. Podobnie jak Keth proszę o testy nasłuchiwania, wypatrywania i czujności chyba, że MG znajdzie bardziej pasujące do klimatu umiejętności.

 
Lechu jest offline