Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-04-2022, 02:44   #393
Klejnot Nilu
 
Klejnot Nilu's Avatar
 
Reputacja: 1 Klejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputację
Katastrofy naturalne i wszelkie klęski żywiołowe są wyniszczające same w sobie, ale wielu zapomina, że równie trudny, a czasami nawet i jeszcze gorszy, jest okres tuż po tym, jak wspomniany kataklizm się zakończy. Powiedzenie, że "po burzy zawsze wychodzi Słońce", jest trafne, ale niestety tylko w przypadku wspomnianej burzy. Po powodzi przychodzą problemy logistyczne, osuwiska, skażenia wody pitnej oraz choroby i epidemie. Po suszy pojawia się głód i niedostatki wody. Przykładów można mnożyć...

Heroldzi byli właśnie uczestnikami podobnego zjawiska - mimo tego, że udało im się przeżyć starcie ze zdradliwym DeWorde i jego córką, konsekwencje tego starcia oraz zniszczenia, które ono wywołało sprawiało o wiele większy problem niż sama walka. Cała trójka przez chwilę spierała się, jakie podejście byłoby najlepsze: czy rozdzielają się, czy trzymają się razem? Czy wleką ze sobą sparaliżowanego Uiopa czy go zostawiają? Gdzie spędzą dzisiejszą nic i skąd wezmą krew? Nie było tu dobrych i złych rozwiązań - każde niosło ze sobą jakieś ryzyko. Ostatecznie Qwerty pozostał w bunkrze pod opieką psa Navaho.

Poszukiwania sztyletu w pierwszym miejscu były fiaskiem. Teoretycznie każdy z nich zapewne się z tym liczył, ale rozczarowanie pozostawało takie samo. Drobnym sukcesem było schwytanie trzech szczurów "na obiad", które czekały na swoje rozracjonowanie pomiędzy wampirami w rękach Indianina, bezwładnie trzymane za ogony.

Pacyfikacja dwójki nieznajomych odbyła się zaskakująco sprawnie, nawet z okaleczonym Yusufem. Naturalną, pierwszą rzeczą która traper zrobił po ich obezwładnięciu było przeszukanie. Byli nikim. A przynajmniej takie sprawiali wrażenie. Viktor z poprzedniej nocy też takie sprawiał, a okazało się, że miał wcześniej, znikomy bo znikomy, kontakt z Reą. Nie można było wykluczyć, że jakiś drobiazg który widzieli, będzie kluczowy.

Utamukeeus przyklęknął przed powalonymi wampirami, z karabinem w dłoniach. Spokojnie, metodycznie, zaczął z nimi rozmawiać.
- Zadamy wam teraz kilka pytań. Waszym zadaniem będzie odpowiedzenie na nie w sposób najbardziej poukładany i rzeczowy, jaki potraficie. Każdy szczegół będzie miał znaczenie. Jeśli wasze odpowiedzi nam się spodobają, będziecie wolni, macie nasze słowo. Jeśli odpowiecie lub zrobicie coś głupiego, poniesiecie konsekwencje. - Navaho powstał, odbezpieczył broń i zaczął zadawać pytania.

Czy znacie kogoś, kto urzęduje w tych kanałach?
Czy w ciągu ostatnich kilku nocy widzieliście kogoś lub coś co przykuło waszą uwagę?
Czy spotkaliście kobietę, młodą, czarne włosy. Różowy sweter, jeansy.
Czy wiecie, że te tunele są domeną potężnego wampira, który nie lubi obcych?

 
__________________
The cycle of life and death continues.
We will live, they will die.
Klejnot Nilu jest offline