Aiko
Enkh patrzyła na Aiko.
- W gorącej wodzie kąpany? Ah, ty jesteś z północy, to dla was to znaczy pewnie co innego. A takich dobrych chłopców tylko zagubionych to ja znałam aż za dobrze. – westchnęła – Nie chcę wychodzić na Kuvirytkę, ale… wiesz no to było prawie morderstwo. Nie wiem, on jest chyba w tobie obsesyjnie zakochany. – westchnęła.
Duch patrzył z głodem na Aiko, ale nic nie mówił. Doszli do budynku więzienia, gdzie zgromadzono większość duchów. Dwie-trzecie z nich to były Bakemono, drobne duchy raczej sprawiające psoty niż groźne. Na wsiach czy nawet małych miastach potrafiono je odstraszać. Ale w miastach mogły wywołać chaos godny Vatu. Bractwo sprzeciwiało się ich więzieniu, bo nie były do końca świadome skali tego co mogły zrobić, a kary nie miały sensu. Można było je tylko wygnać do świata duchów lub zaakceptować. Był też jeden Oni. Były to potężne i tajemnicze duchy z Odległych Brzegów, które ponoć uosabiały zawiść, arogancję i gniew, ale były też bardzo honorowe. Miał ciemnofioletową twarz i jeden róg, szopę czerwonych włosów. Jego głowa były wielka, a rysy twarzy nienaturalnie przerysowane. Zdaniem Aiko musiał należeć do Oni niskiej rangi.
- Ja i moja przyjaciółka z bractwa złapaliśmy tego tu… – Enkh pokazała ducha. Wszyscy Mgielni popatrzyli na Aiko, jak na obrońcę Sozina w świątyni wiatru.
- Z bractwa… powiadasz… – powiedziała wysoka przysadzista kobieta w zbroi paląca cygaro. Na chrupko.
- Nie pokażę ci kroków, bo za bardzo bolą mnie kolana. To było miłe pół roku, podczas którego wiele kobiet i sporo facetów lubiło we mnie wlepiać gały, ale byłem przeciętny. A w show biznesie albo jesteś mistrzem albo nikim… chyba, że masz koneksje. Choć trudno było być też bimbrownikiem. Raz musiałem uciekać na drzewo przed niedźwiedziem, ale uratował mnie pewien koleś z wnukami. – Gendo zamyślił się – Policja nie jest idealna, ale mam przyjaciół w Białym Lotosie. Jeśli ci się uda, to powiedzą, że od początku dla nich pracowałeś… A jeśli zawiedziesz to twój duch pewnie będzie szczęśliwy, jeśli przyzna się do ciebie kilka frakcji Czerwonego Lotosu.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Ostatnio edytowane przez Slan : 15-04-2022 o 11:55.
|