Cytat:
Napisał Panicz Nie słyszałeś o paraliżu/porażeniu przysennym? Ale pewnie zdarzyło Ci się odczuwać takie uczucie 'spadania', przy którym widziałeś/zdawało Ci się, że widzisz pokój dookoła. |
Nie.
Kontynuując moją poprzednią wypowiedź strach wynika z dwóch czynników, tak jakby istniały dwa "strachy". Jeden strach jest naturalny (nagłe zdarzenia, nagły odgłos - z którego korzysta się w horrorach - wynikający z dostosowania biologii ludzkiej do naturalnych warunków życia), a drugi wyuczony/programowany (propagandowa sieczka mass mediów wynikająca z interesów politycznych różnych partii, czy nawet grup społecznych, zazwyczaj mająca jakieś oparcie w rzeczywistości, ale tak wykrzywiona, żeby zastraszyć ludzi i zmusić ich do posłuszeństwa, przykłady: koniec świata! zmiany klimatyczne! koronawirus! wojna na Ukrainie!).
Oczywiście "strach naturalny" można zmniejszyć poprzez poznanie źródła zdarzenia lub odgłosu. Dla przykładu nagłe uderzenie prasy w fabryce za pierwszym razem może przestraszyć, ale później jest to spodziewany dźwięk. Budowa społeczeństwa była i nadal jest największym ograniczeniem naturalnego strachu - spodziewamy się, że nieznajomy stojący za nami w sklepie w kolejce nie poderżnie nam gardła. To właśnie wyjątki od tego ograniczenia są mocno podkreślane przez ludzi stojących za programowaniem strachu i tak na przykład wykorzystano polityczną decyzję z początku III RP o wypuszczeniu Mariusza Trynkiewicza po 25 latach więzienia do zbudowania nieludzkiego (z punktu widzenia wrażliwości chrześcijańskiej) ośrodka tortur dla "wybranych" więźniów (z których część nawet w PRL nie dostałaby kary śmierci; zresztą sam Trynkiewicz tam nie przebywa).
Dlatego jeszcze raz podkreślę:
to trzeba na spokojnie, usiąść i pomyśleć. A już przede wszystkim nie podejmować decyzji w oparciu o emocjonalną reakcję strachu - nawet jeżeli ten strach rzeczywiście pojawi się, nawet jeżeli emocjonalna reakcja będzie usprawiedliwiona to i tak należy odwołać się do racjonalność i zastanowić się nad konsekwencjami. Oczywiście są od tego wyjątki, które wymagają natychmiastowej reakcji - wtedy lepiej mieć swoją reakcję przygotowaną zawczasu. Albo iść zupełnie na żywioł.
ps. oczywiście katalog tego co nazwałem strachem naturalnym jest szerszy niż podane tutaj przykłady. Chociażby strach przed jazdą w czasie śnieżycy, gdy ktoś ma wątpliwości odnośnie swoich umiejętności.