Slan

Wieczorek integracyjny.
Edward zobaczył Stach golnął sobie, i zrobił zrezygnowaną minę.
- To znowu zmierza do tego samego. – rzekł ponuro.
- Teraz tylko skończy się kacem. – dodał Alphonse z uśmiechem.
- Tylko dlatego, że jedziemy pociągiem. A przy nastroju Winry, to wolałbym z niego wypaść. Okres ma czy co? - - Mruknął Edek.
Ochocki snuł się ostentacyjnie smutny, Geist czytał kodeks Gigas ze znudzeniem. Dwóch żołnierzy z Brigs grało w Tryk traka, Cain coś pisał. Judym, pociągowy lekarz emanował ponurością. Było posępnie.
Lekcje
Dzieci pani Curtis zmarszczyły brwi, ale kiwnęły głowami zrozumiawszy. Leslie skrzyżowała ramiona na piersi.
- Ja i Stefano nie jesteśmy dziećmi tylko zupełnie dorosłymi ludźmi. Bardzo wiele widzieliśmy i wiemy więcej niż niejeden czterdziestoletni Staruch.

Tymczasem na boku Shieska spuściła głowę.
- Ja mam bardzo dużo wiedzy w głowie. Wszystko, czego doświadczam tam zostaje. Absolutnie wszystko. Tylko inni zawsze chcieli abym im to wyjmowała, jakbym była schowkiem na wiadomości. Tylko… Ja nigdy nie musiałam tego wszystkiego wyjaśniać. Po prostu odtworzyć co pamiętam, ale trudno mi pokazać co to znaczy, gdy ja wiem po prostu. A Panie Stefanie przyjmuję Pana pomoc. – rzekła cichutko.

Wielkie królestwo Troy.
Generał Brygady Ismeria Kantos uśmiechnęła się.
- W imieniu jej królewskiego majestatu Achaji VII z domu Achaidów pragnę przywitać delegację z republiki Amestris. Mam nadzieję, że wszyscy nasi obywatele przywitają was i nauczą was naszych zwyczajów. – Szepnęła coś n a ucho do generał i mrugnęła do niej.
Wszyscy poczuli jakby zimny lodowaty wicher zawiał.
- Naprawdę „Śnieżynka”? Przebiliście tym nawet pewnego „Przebiśniega”. – warknęła – Nie interesują mnie wasze preferencje, każdy ma prawo do swoich, ale w wojsku przede wszystkim liczy się porządek i dyscyplina. A tego typu relacje pomiędzy oficerami różnymi rangą źle świadczą o danej jednostce. – rzekła do Generał brygady.
- Tia, mówi ktoś, z armii, gdzie przyszło/były prezydent zapłodnił sierżanta. – rzekła z przekąsem Jakaś pułkownik,
Olivier zroziła ją wzrokiem.
- Pułkownik Roy Mustang nigdy nie utrzymywał stosunków seksualnych z Rizą Hawkeye w czasie trwania służby i kto twierdzi inaczej obraża honor Amestriańskiej armii. – wyciągnęła miecz i odsłoniła tatuaż na lewym przedramieniu przedstawiający słońce przekłute mieczem.
- Tak więc każdy, kto twierdzi inaczej musi stanąć do pojedynku ze mną, a jako, że w jednostce wszyscy są jedną rodziną, to będzie to musiał zrobić każdy z pozostałych żołnierzy, poczynając od generał. A ja też mam dużą rodzinę… – popatrzyła na Ilenę, Wędrowca i brata, choć ci nie byliW razie braku przeprosin lub odmowy walki, cały świat pozna, że waszemu krajowi brakuje zdolności honorowej.

 

__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija