Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-04-2022, 22:07   #177
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Wypas o poranku 21 shnyk-ranu

Przekładając szklaną kuleczkę z łapy do łapy, barbarzyńca przeciągnął się z trzaskiem kości, naprężył okazały ogon, a potem ziewnął szeroko. Wciąż uporczywie wyczuwalny smród bydlęcego łajna wwiercał się gnolowi w nozdrza otępiając jego zmysły i powodując wrażenie dziwnego dyskomfortu, do którego Węszymord nie nawykł. Przez łeb przemknęło mu wyobrażenie mieszkania w tym miejscu przez całe życie, wśród nieprzebranego mrowia człapiącego jadła, ale w permanentnym fetorze odchodów i moczu.

Podejrzewał, że nawet zapach jego własnego piżma pozostawiony na kamieniach na łące byłby ledwie wyczuwalny dla innych gnoli w zderzeniu z tak przytłaczającym bydlęcym smrodem. Nie, pełna rozanielenia wizja osiąścia w Wypasie na stałe nagle przestała się Bhurrkowi podobać równie mocno, co poprzedniego dnia.

Spoglądając na wygrzebane z ziemi nadpsute szczątki gnoll poczochrał się parę razy, ziewnął ponownie, przeniósł spojrzenie żółtych ślepiów na swoich towarzyszy, którzy przywlekli się chwilę wcześniej od strony pastwiska.

- Unego takowa kuleka - powiedział Bhurrek otwierając paurzastą łapę i demonstrując oczom przybyłych bezwartościowe dla niego samego znalezisko - Koj iska?

Barbarzyńca wzdrygnął się widząc pytające spojrzenia kompanów, ponieważ mimika ich pozbawionych sierści gęb sugerowała, że pragną pokornie wysłuchać światłej opinii gnolla. Zazwyczaj praktyki takie prawdziwie Bhurrka męczyły, teraz jednak postanowił zaszczycić członków sfory garścią przemyśleń.

- Tyn un tuka możeli ichny jezdnik od bydłuków - zasugerował nie rozpoznając w porę znaku gildii majaczącego na odzieniu trupa - Ubili go, możeli ten Wiktur z Wańką. Zakopli padlińca tuka, ale coś go odkopło. Trupiec zaklątwił bydłuki i wsio.

Przemawiając pełnym namysłu tonem, wsłuchany w swoje własne słowa barbarzyńca jął machać zapamiętale ogonem nie mogąc nie odmówić samemu sobie trafności spostrzeżeń.

- Kapołek pewniście iskał rozprawiać o trupcu, tedy una ubiwali une. Wańka padliniec, samo Wiktur ostał. Dawame una ubit?
 
__________________
Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!
Ketharian jest offline