Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-04-2022, 18:43   #1126
Slan
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Aiko
Dowódczyni podeszła powoli do Aiko i Enkh dmuchnęła im dymem z cygara w twarz, choć Enkh go rozwiała.
- Panienko, ja tu żadnej odznaki nie widzę, więc kim jesteście, to musimy wierzyć na słowo. A tego nie lubimy, oj nie. Więc może zabierz te swoją duchacką osobę i daj pracować normalnym ludziom. – warknęła uśmiechając się z wyższością.
Spomiędzy tłumu wybiegły dwie postaci. Niska kobieta i wysoki mężczyzna.
- Detektyw Bu i detektyw Wu. – rzekł mężczyzna wskazując na siebie i kobietę
- Miejmy nadzieję, że to zapamiętają Bu. Tang, wróć do pracy. – wydała polecenie, a dowódczyni odeszła rzucając Aiko spojrzenie „Jeszcze się policzymy”.
- Agenci operacyjni bywają zasadniczy. Czym możemy służyć? – zapytała Wu.

Migmar i Daichi.
- Zaręczyny? To się musiałeś naprostować. Ja się wtrącać nie mogę, ale niech dzieciak uważa, to miasto bywa groźne. – rzekł i uścisnął Migmara.
- Może spotkamy się w tym lub innym życiu. – rzekł i uścisnął chłopaka.

Migmar alone.
Migmar udał się do Baru Dwocowego na dworcu centralnym. Gdy poprosił o Omashushki z Bizonim serem, potrawę drogą i rzadko spotykaną, a na dworcu podawano głównie „Makaron rozmaitości”. Sprzedawczyni popatrzyła na niego podejrzliwie, a potem dała kupon rabatowy do toalety z sygestią, aby tam się udał. Gdy tam poszedł, jakiś ospowaty ponury mężczyzna polecił, aby poszedł za nim i zaprowadził go na zaplecze, gdzie pociągnął za wajchę i otworzył się tunel do podziemia. Tam trafił na starą podziemną kolej z czasów Kuviry, gdzie wsiadł do mini pociągu prowadzonego przez niemal ślepego staruszka. Jechał godzinę, aż dotarł na podziemny parking. Tam wsadzono go do starego Cabage Cara, którym go zabrano. Jechał dłuższy czas, aż dotarł do starej rezydecji. Całkiem sympatycznie wyglądająca Kamerdynerka zaprowadziła Sali z kominkiem. Czekał tam na niego Kelner i Trupiooki.
-[i] A widzisz, jednak nie utniemy ci lewej stopy. [/i- rzekł morderca.
Kelner się popłakał.
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline