Zdjąłeś z czterech. Nie widziałeś dokładnie. Tamci także poupadali i pochowali się za cywilów. Co raz oddawali strzały, ale żaden w Ciebie nie trafił. Nie trafił nawet w okolice Ciebie.
-Nie ruszaj się, bo zabijemy cywilów- krzyknął jakiś głos.
Ech, taki żywot dowódcy. Do jasnej cholery. |