Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-04-2022, 10:39   #102
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
Tupik kopnął z lekka wściekłością przydrożny , Bogu ducha winny kamień a po chwili złapał się za koniec stopy gdyż uderzył nieszczęśliwie czubkiem palca. „Boli” – przemknęło mu przez głowę… „ W sumie mogło boleć bardziej” – raz jeszcze spojrzał w kierunku bitwy.

Co prawda z daleka nie było wiele widać, ale po prawdzie co to mogła być za bitwa? Oddział wprawionych w boju żołnierzy kontra zebrani banici którzy nawet odległości strzału nie mogli wymierzyć. Tupik szybko stracił zainteresowanie działaniami na froncie, swoją odwagę pokazał i to musiało na razie wystarczyć, samotne pchanie się w rejon walk byłoby już jednak głupotą. Halfling toczył swe boje tylko wtedy gdy miał wyraźną przewagę – albo wtedy gdy zwyczajnie nie miał innego wyjścia.

- Już już, w sumie nawet dobrze że mogę pomóc , wiesz że kiedyś chciałbym tak porządnie leczyć jak ty? A chyba najlepsza formą nauki jest praktyka – mówił już rozpoczynając posługę pielęgniarza, podgrzewając wodę , czyszcząc narzędzia – zgodnie z nakazem. Co prawda nie rozumiał czemu Theo nalegał by je czyścic dokładnie i przemywać jeszcze alkoholem ( szkoda trunku ) – czyż nie wystarczy by gruda ziemi nie spadła z ostrza do otwartej rany? Czy musi być aż tak czyste? Nie rozumiał, ale słuchał, medyk miał na koncie dużo większe sukcesy medyczne niż Tupik , z czegoś to się brać musiało. Poza tym nadmiar ostrożności i przygotowań nie zaszkodzi.

- Tylko tłumacz mi przy tym wszystkim co robisz, więcej i szybciej się nauczę , niż jeśli będę tylko patrzył. - poprosił Theo , wiedząc że medyk raczej nie poskąpi mu swej wiedzy. Nie robił tego dotychczas i było to zresztą w jego najlepszym interesie na wypadek sytuacji gdyby sam potrzebował fachowej pomocy.

Uszykował zioła – zwłaszcza te pomocne do zatrzymywania krwawienia – z których prym wiodła babka zwyczajna. Medyk nalegał by i ja przemyć przed nałożeniem… Tupik wzruszając ramionami posłusznie wykonał. Zdjął też wierzchnia szatę okrywająca wywerni pancerzyk szkoda było ja zachlaptać we krwi, a ta pancerzykowi nawet dodawała specyficzny rys... - Pozostawało czekać…

Niedługo później mieli mieć roboty więcej niż nie jeden studenciak przez całe lata studiów i egzaminów. Nie dość że przyszło im leczyć żołnierzy – i to nader wielu z tego co się okazało to jeszcze i chłopów – poddanych Detlefa.

Gdy przybył z pierwszym wozem rannych zastanawiał się czy nie lepiej było cały ten majdan przenieść na pole bitwy, ale cóż ognisko już płonęło woda wrzała , Theo miał wszystko rozłożone, żal było całej tej roboty. Żal było i Lanwina którego zwłoki dość szybko wypatrzył głównie po tym że jako zwiadowca dość charakterystycznie się ubierał. Nie mógł już dla niego nic zrobić nawet zamknąć powiek, które ciężko było w ogóle znaleźć w rozkwaszonej miazdze jaką była obecnie jego twarz. Na moment zasępił się nieco , był to dobry zwiadowca, będzie go brak. Po czym wrócił do spraw żywych – którzy potrzebowali pomocy.


K100: 88, 35, 74, 22, 15

 

Ostatnio edytowane przez Eliasz : 27-04-2022 o 20:58.
Eliasz jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem