Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-04-2022, 07:10   #516
Mi Raaz
 
Mi Raaz's Avatar
 
Reputacja: 1 Mi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputację
Cytat:
"Nie oskarżaj, zanim dokładnie nie zbadasz, najpierw zastanów się, a dopiero potem udzielaj nagany."
Mądrość Syracha, Rozdział 11, wers 7


Płock. Plebania.

Cień poruszał się niespokojnie. Wsunął się do pomieszczenia i złączył z cieniem Guntera. A potem zaczął rosnąć na oczach Francesci i Anny. Stopniowo przyjmował kształt mężczyzn. W końcu zaczął zmieniać też kolory. Wprawdzie szaty i włosy pozostały czarne, ale skóra na twarzy i dłoniach nabrała już bardziej naturalnych kolorów. Poznały go poprzedniej nocy. Oto stał przed nimi Auditore.

- Laudetur Iesus Christus - zaczął gładką łaciną dając kobietom chwilę na odpowiedź.
- Pokłdam wiarę w tym, że chcemy sobie wzajemnie pomóc. Każdemu z nas zależy na tym, żeby moc pradawnego wampira nie zalała Płocka zwłokami wędrującymi po nocach. Nie mam wiele, ale pomogę jak umiem. Dziś, w siedzibie inkwizycji pojawi się mój wierny sługa. Jest dość… kontrowersyjny. Nie oceniajcie go proszę po wyglądzie. Jest to zacny i szlachetny człek. Teraz już wampir. Bardzo źle potraktowny przez los. Na myśl przywodzi mi Hioba, gdyż dzielnie znosi cierpienia, a jego wiara pozostaje niezachwiana. Co ważne, poznał tajniki kontroli nad zwierzętami, tak jak poznali je Trygław i jego potomek w Mogilnie. Wiem, że Żerca również posługuje się szczurami do swych celów. Rokita może być nieocenioną pomocą, jeśli dacie mu szansę.

Stały we dwie z Anną w obszernym gabinecie biskupa oko w oko z wampirem, który od wielu miesięcy kontrolował Płock.

***


Las. Niedaleko polny na której wilkołaki walczą z bestią.

- Czarni - szamanka powiedziała słowo podobne do nazwiska rodu, któremu pomógł Bogumysł. Podobne, a jednak inne. Jakby wypowiedziane z obcym akcentem.

- Moi bracia znaleźli bestię. Drugą. Toczą z nią walkę. Chodź ze mną, chcę, żebyś rzucił na nią okiem. My nigdy nie spotkaliśmy czegoś takiego.

Nadia pociągnęła nosem. Chyba oceniała wiązanie wokół maga, którego miał ze sobą Bogumysł.

- A jego najlepiej spalić, albo przywiązać do rana na leśnej polanie. Potem patrzeć jak wschodzi słońce.


 
__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.
Mi Raaz jest offline